Z OSTATNIEJ CHWILI
Powiatsuski24.pl zaprasza na naszą partnerską stronę - MalopolskaInfo24.pl oraz Telewizja Internetowa PowiatSuski24 po więcej informacji z regionu. Znajdziesz nas na Facebooku!
Dodano dnia 21.01.2017, 08:22
Nie dla każdego mrozy są straszne
Często można go zobaczyć w Suchej chodzącego w koszulce i biegającego w krótkich spodenkach po mieście, kiedy inni opatuleni ciepłym ubraniem trzęsą się z zimna. Daniel Barłóg, jak sam mówi, jest wojownikiem mrozu i uważa, że wszystko jest w głowie. Zdjęcia, które wykonaliśmy w odwiedzinach u Daniela mogą spowodować, że zrobi wam się zimno.
Umówiłem się z Danielem Barłóg w niedzielę rano. Temperatura na zewnątrz to około -25 stopni. Jadąc na spotkanie z Danielem zastanawiałem się, czym mnie może jeszcze zaskoczyć? Znamy się już trochę czasu, więc wydawało mi się, że dużo wiem na jego temat i jego bzika na punkcie treningów i diet. Jak również pasji, jaką jest wolna hodowla owiec wrzosówek. O hodowli pisaliśmy w artykule Niespotykane zjawisko hodowlane w Suchej Beskidzkiej

Daniel Barłóg czyli człowiek, który łamie wszelkie stereotypy i nigdy się nie cofa. Kiedy osiąga zamierzony cel, wyznacza sobie następny, by zawsze iść do przodu. Dla Daniela nie ma czegoś takiego, że się nie da, że to ponad moje siły. Jak to mówi: "wszystko jest w twoiej głowie".

Często mijamy go biegającego w deszczu, czy w zimnie. Ubranego w spodenki i koszulkę. Myślimy - co za wariat! Daniel Barłóg to nie wariat a człowiek, który ma przemyślane wszystko i nie boi się wyzwań. Jako trener jest surowy i wymagający, jako przyjaciel człowiek o dobrym sercu, delikatny.

Podjeżdżam na Ranczo Daniela. Wita mnie z uśmiechem na twarzy, w samych spodniach dresowych i wysokich butach. Na sam widok robi mi się jeszcze zimniej. Zaczynamy. Najpierw trzeba zrobić obchód owiec, nakarmić je i dać wody. Niby nic trudnego i wymagającego, ale Daniel lubi extreme i robi to bez podkoszulki. Gdzie ja zamarzam, a dla niego jest ciepło. Zęby mi trzeszczały, a kości ledwo chciały się ruszać.

- Nie zmieniam się ze względu na porę roku. Igram z mrozem, wiatrem i otoczeniem. Walczę bo chce, bo jestem wojownikiem, bo nie ma niczego co by mnie złamało. Oddycham każdym dniem, wykorzystuje każdą chwile i miejsce. Najważniejsza jest dominacja nad swoim organizmem i ograniczeniami bo wszystko jest w głowie, więc walczę do końca. Nigdy nie chcę być przewidywalny, zyskując totalne zaskoczenie. - opowiada Daniel Barłóg.


Jak udaje mu się nie chorować i w ten sposób pokazywać, że mróz może nie być straszny?

- Wychodzę poza schemat bo chcę pokazać, że tam gdzie kończą się siły i umysł już nie ogarnia, wszystko się zaczyna. Moja filozofia uczy dyscypliny, jest pełna etyki, to ciężka walka z sobą, z ciałem, z oddechem i umysłem. Bez wyzwania wojownik umiera – odpowiada Daniel.

Jak okazuje się można przezwyciężyć wiele, choć wydaje nam się to nierealne dla organizmu. Oczywiście nie zachęcamy, aby bez odpowiedniego przygotowania próbować tego, co robi Daniel, bo może się to skończyć bardzo źle dla naszego zdrowia.

Jeśli macie swoje pasje, którymi chcecie się z nami podzielić. Znacie nietuzinkowe osoby z naszego powiatu, które warto przesdtawić, piszcie do nas na kontakt@powiatsuski24.pl .

ZS

Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image