Dodano dnia 24.01.2018, 15:32
Przeżyć razem 70 lat - to jest wyczyn!
Dzisiaj byliśmy świadkami niesamowitej rocznicy – państwo Bucała ze Zembrzyc świętowali 70-tą rocznicę pożycia małżeńskiego!
Lubię to
Z tej okazji z niespodziewaną wizytą przybył Wójt Zembrzyc mgr Łukasz Palarski, wraz z panią Anną Zawiłą – kierowniczką urzędu stanu cywilnego. Jubilaci oprócz szampana i pięknych kwiatów otrzymali także tort, specjalnie przygotowany na tę niezwykłą okazję. Obecnie jest to jedyna para w całej gminie Zembrzyce, która świętuje tzw. „Kamienne Gody".
Państwo Julia i Stanisław Bucała swój ślub cywilny mieli dnia 24.01.1948r, a kościelny 1 lutego 1948r. Pani Julia miała wtedy 22 lata, a pan Stanisław 26. Doczekali się trojga dzieci, czterech wnucząt i prawnuczki, Basi. Pan Stanisław jest człowiekiem, który całe życie bardzo dużo działał społecznie dla gminy, a zarazem dla kraju. Otrzymał za to szereg odznaczeń. Pracował w przedsiębiorstwie wodnym przy regulacji rzek Skawa i Wisła.
Pani Julia zajmowała się domem i gospodarstwem, a także wychowywaniem dzieci. Według wnuczki Ani – ich sposób na „długowieczność” to zdrowe jedzenie z własnego chowu i czyste beskidzkie powietrze – czego niestety nie uświadczymy w czasach obecnych, gdyż większość lokalnych mieszkańców notorycznie spala w swoich piecach śmieci, mimo zakazów i surowych kar. Jednak jeszcze do niedawna było tu inaczej. Nasi sąsiedzi nie zatruwali powietrza tworzywami sztucznymi, za to hodowali zwierzęta, uprawiali rolę i sami wytwarzali większość pożywienia, które było „o niebo” zdrowsze niż produkty pochodzące ze sklepów.
WRAZ Z CAŁĄ REDAKCJĄ I NASZYMI CZYTELNIKAMI SKŁADAMY JUBILATOM NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA!
[ Pełna wersja artykułu wraz z GALERIĄ ZDJĘĆ - kliknij tu ]
Państwo Julia i Stanisław Bucała swój ślub cywilny mieli dnia 24.01.1948r, a kościelny 1 lutego 1948r. Pani Julia miała wtedy 22 lata, a pan Stanisław 26. Doczekali się trojga dzieci, czterech wnucząt i prawnuczki, Basi. Pan Stanisław jest człowiekiem, który całe życie bardzo dużo działał społecznie dla gminy, a zarazem dla kraju. Otrzymał za to szereg odznaczeń. Pracował w przedsiębiorstwie wodnym przy regulacji rzek Skawa i Wisła.
Pani Julia zajmowała się domem i gospodarstwem, a także wychowywaniem dzieci. Według wnuczki Ani – ich sposób na „długowieczność” to zdrowe jedzenie z własnego chowu i czyste beskidzkie powietrze – czego niestety nie uświadczymy w czasach obecnych, gdyż większość lokalnych mieszkańców notorycznie spala w swoich piecach śmieci, mimo zakazów i surowych kar. Jednak jeszcze do niedawna było tu inaczej. Nasi sąsiedzi nie zatruwali powietrza tworzywami sztucznymi, za to hodowali zwierzęta, uprawiali rolę i sami wytwarzali większość pożywienia, które było „o niebo” zdrowsze niż produkty pochodzące ze sklepów.
WRAZ Z CAŁĄ REDAKCJĄ I NASZYMI CZYTELNIKAMI SKŁADAMY JUBILATOM NAJSERDECZNIEJSZE ŻYCZENIA!
[ Pełna wersja artykułu wraz z GALERIĄ ZDJĘĆ - kliknij tu ]
Dodaj komentarz