Na czwartkowej sesji Rady Gminy Zawoja, wszyscy radni otrzymali pismo od Towarzystwa Przyjaciół Zawoi. Wypunktowano w nim nieprawidłowości jakich dopatrzono się przy przetargu przy wyborze wykonawców oraz obsługę lodowiska Biały Orlik w Zawoi.
Obecnie rządzący Gminą Zawoja zarzucali poprzednim władzom „prywatyzację gminy”, kiedy wybierano w drodze konkursu firmę obsługującą lodowisko. Mimo tych zastrzeżeń, nie zrezygnowano z takiego sposobu zapewnienia atrakcji dla miłośników łyżw. Z pisma można wnioskować, że nowe władze poszły o krok dalej.
Lodowisko finalnie zostało uruchomione 6 stycznia – w tym samym terminie ruszyły wyciągi narciarskie. Tak późne otwarcie lodowiska tłumaczono niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi. Jednak zauważyć tu należy, że w Suchej, która nie jest tak daleko, ślizgawkę udostępniono dużo wcześniej.
Dlatego należy się przyjrzeć terminowi w jakim podpisano umowę z wykonawcą zadania – 22 grudnia 2015 r. W umowie określono termin wykonania zadania na 4 stycznia 2016 r. Tak więc argument panujących w tym czasie warunków atmosferycznych wydaje się być nietrafionym. Druga nieprawidłowość to fakt, że wykonawca został wybrany z „wolnej ręki”, a nie w drodze konkursu.
- Konkurs na dzierżawę lodowiska ogłoszono na stronie Urzędu Gminy 23 grudnia, po godzinie 16, a więc kiedy Urząd Gminy Zawoja był już nieczynny z powodu przerwy świątecznej. Termin składania ofert wyznaczono na 29 grudnia, dając oferentom w zasadzie tylko 1 dzień roboczy na przygotowanie oferty, ewentualne zapytania skierowane do zamawiającego. Dlaczego konkurs ogłoszono tak późno? Czy aby nie dlatego, by nie dowiedziały się o nim inne podmioty, poza tym który miał ten konkurs wygrać? - czytamy w piśmie wystosowanym przez Towarzystwo Przyjaciół Zawoi do radnych.
Mimo tak krótkiego czasu i jak się przekonała jedna z firm – braku możliwości zapoznania się ze stanem technicznym sprzętu (mimo, że oferent musiał podpisać przy składaniu oferty, że znany jest mu stan techniczny), w terminie wyznaczonym przez Urząd wpłynęło 5 ofert. Najdroższa opiewała na kwotę 2 500 zł, a najtańsza na 900 zł.
- Mimo tego z nieokreślonych przyczyn konkurs został unieważniony. Informacja o unieważnieniu konkursu nosi datę 31 grudnia 2015 r., a informacja ta nie została przez nikogo podpisana. Z jakich powodów konkurs unieważniono? Dlaczego uniemożliwiono niektórym podmiotom złożenie oferty? - powiedział nam Michał Bartyzel, prezes Towarzystwa Przyjaciół Zawoi, a dawniej Rzecznik Prasowy Gminy – Po kilku dniach okazało się, że Marcin Pająk obsługę powierzył z „wolnej ręki” jednemu z oferentów. Nie byłoby w tym może nic nadzwyczajnego gdyby wybrał najtańszą ofertę.
Prezesem spółki, z którą podpisano umowę na montaż i obsługę lodowiska jest Krzysztof Warmuz – dawniej wspólnik w spółce prowadzącej restaurację Zawojanka. Przed objęciem urzędu Wójta, Marcin Pająk był również wspólnikiem w tej restauracji.
- Czy przypadkiem ta właśnie okoliczność nie przesądziła przy wyborze tych ofert? - pyta Bartyzel.
Radni zostali poproszeni o rozpatrzenie pisma i przyjrzenie się sprawie podczas obrad Komisji. W razie potwierdzenia się nieprawidłowości o sprawie powinny zostać poinformowane odpowiednie służby.
SnS