Przegranie przez miasto Sucha Beskidzka sprawy zamku ze spadkobiercami Tarnowskich, odbiło się szerokim echem. Jest to kolejny przykład kiedy po znacjonalizowaniu majątków w poprzednim ustroju, miasta aktualnie inwestowały duże pieniądze w te majątki jako swoje. Kiedy pojawili się spadkobiercy ze swoimi roszczeniami pojawił się ogromny problem. Przegrana sprawa tylko podsyciła nastroje w społeczeństwie. Teraz może ta jedna sprawa będzie miała swój szczęśliwy koniec.
Na początku roku Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że zamek został przed laty niesłusznie odebrany jego prawowitym właścicielom – rodzinie Tarnowskich.
Po przegranej sprawie sądowej spadkobiercy zaproponowali władzom miasta odkupienie nieruchomości za 5 mln zł. Budżet Suchej Beskidzkiej jednak jest za mały, aby pozwolić sobie na taki wydatek, zważywszy że w sądzie są jeszcze sprawy dotyczące innych nieruchomości odebranych przez władze komunistyczne rodzinie Tarnowskich.
Jednak ta konkretna sprawa będzie miała swój szczęśliwy finał. Dzisiaj w Urzędzie Miasta w Suchej Beskidzkiej odbyła się sesja rady miasta, podczas której radni głosowali nad niecodzienną uchwałą tak ważną dla stolicy powiatu.
W dniu dzisiejszym Rada Miasta w głosowaniu wyraziła zgodę na realizację porozumienia z 21 września tego roku, zawartego w Krakowie pomiędzy pełnomocnikiem spadkobierców a Suchą Beskidzką reprezentowaną przez burmistrza.
- Macie Państwo podjąć decyzję najważniejszą, albo jedna z najważniejszych, nie tylko w tej kadencji, ale od początku istnienia samorządu – zakupu zespołu zamkowo – parkowego. Pod warunkiem, że zdobędziemy co najmniej połowę tych środków z dotacji – powiedział na sesji Rady Miasta burmistrz Suchej Beskidzkiej, Stanisław Lichosyt.
O taką dotację wystąpiono jeszcze w sierpniu do Rządu. Wniosek uzyskał na wszystkich etapach opinię pozytywną. Teraz wniosek rozpatrywany jest w Kancelarii Premiera. Dotacja jaką potrzebuje miasto to 2,5 mln zł. Dlatego konieczne było formalne wskazane reszty środków przeznaczonych na wykup nieruchomości.
W porozumieniu ze spadkobiercami zapisano ustalenie, że do 10 października Gmina Sucha Beskidzka podpisze z nimi umowę przedwstępną sprzedaży zespołu zamkowo-parkowego i zostanie wpłacone 200 tys. zł na poczet transakcji. W tym celu wprowadzono propozycję zmian w budżecie. Na to potrzebna była zgoda radnych, aby w piątek obie strony podpisały notarialnie umowę sprzedaży.
Jak wygląda finansowo spłacenie spadkobierców?
2,5 mln zł zabezpieczono w budżecie ze środków, które mają wpłynąć:
- 1,5 mln udało się wygospodarować w budżecie (łącznie z odzyskanym vatem)
- 1 mln zł pochodzi z pożyczki
- 2,5 mln zł zagwarantowane przez Państwo. Tu jednak może się zdarzyć, że pieniądze się nie pojawią, ponieważ mają one pochodzić z rezerwy finansowej kraju. Dlatego w umowie notarialnej zaznaczone jest, że połowa wpłynie w tym roku, reszta w przyszłym.
20 października w Sądzie Okręgowym jest rozprawa o wydanie Zamku. Jeśli zawarta zostanie umowa przedwstępna to zawieszone będzie to postępowanie i spadkobiercy wystąpią do sądu w Suchej Beskidzkiej o tzw. uzgodnienie księgi wieczystej.
- Trzeba pamiętać, że decyzja jest nieodwracalna, że kupujemy zamek i radzimy sobie jakoś z montażem finansowym – dodał burmistrz na koniec swojego przemówienia.
foto. Zbigniew Smolik
tekst. SnS