Dodano dnia 19.08.2024, 16:07
To był bardzo intensywny weekend dla ratowników GOPR Beskidy.
Ratownicy Grupy Beskidzkiej GOPR udzielali pomocy w 31 wypadkach. Dominowały wypadki turystyczne (18) oraz zdarzenia z udziałem rowerzystów górskich (13). Niestety życia jednego z poszkodowanych nie udało się uratować.
Lubię to
Długi weekend to czas odpoczynku i relaksu dla wielu z nas. Niestety, nie dla Ratowników Grupy Beskidzkiej GOPR. Dla nich był to bardzo pracowity okres. Jak informują ich interwencji wymagało 31 zdarzeń. Głównie wypadki turystyczne oraz zdarzenia z udziałem rowerzystów górskich. Interweniowali dyżurni z Markowych Szczawin (7), Centralnej Stacji Ratunkowej (6), Hali Miziowej (7), Hali Skrzyczeńskiej (6), Klimczoka (2), Wisły (2) oraz stacji ratunkowej na Górze Żar (2).
W większości przyczyną wypadków były upadki i zachorowania. Najpoważniejsze z nich dotyczyły rowerzystów. Dwa razy do zdarzeń zadysponowano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W piątek 16.08 podczas podjazdu na Szyndzielnię (szlak czerwony) doszło do nagłego zatrzymania krążenia u 38-letniego obywatela Włoch. Na uznanie zasługuje zachowanie turystów, którzy napotkali go i jako pierwsi podjęli resuscytację krążeniowo-oddechową oraz wezwali pomoc. Na miejscu czynności ratunkowe prowadził ratownik medyczny GOPR wspólnie z zespołem ratownictwa medycznego Bielskie Pogotowie Ratunkowe. Ratownicy GB GOPR po przyjęciu śmigłowca na Polanie Gacioki, przetransportowali na miejsce wypadku lekarza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pomimo wysiłku wielu osób, życia rowerzysty nie udało się uratować. Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała w dolinę.
Tego samego dnia w godzinach wczesnoporannych ratownicy z Markowych Szczawin otrzymali zgłoszenie o zachorowaniu turystki, która wybrała się na Babią Górę na wschód słońca. Z dyżurki w kierunku szczytu udali się ratownicy dyżurni oraz jako wsparcie ratownik przebywający w tym rejonie prywatnie. Z uwagi na silne dolegliwości bólowe uniemożliwiające poruszanie się, podjęto decyzję o zadysponowaniu śmigłowca, który przyjęto w rej. szczytu na Siodle Bończy. Poszkodowana drogą powietrzną na pokładzie śmigłowca Ratownik6 została przetransportowana do szpitala w Suchej Beskidzkiej.
Źródło/foto: GOPR Beskidy.
Źródło/foto: GOPR Beskidy.
Dodaj komentarz