Cała sprawa nabrała biegu w sierpniu 2015 roku, kiedy to Burmistrz Makowa Podhalańskiego oraz Wójt Gminy Zawoja, wystąpili z pismem do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie o zmianę obszaru i granic aglomeracji Zawoja, poprzez połączenie jej terenu z częścią gminy Maków Podhalański oraz utworzenie aglomeracji Makowsko - Zawojskiej.
Z uwagi, iż wyznaczenie nowej aglomeracji wymaga zmian w aglomeracji Sucha Beskidzka, do której obecnie należy Maków Podhalański, Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego w Krakowie zwrócił się do Rady Miejskiej w Suchej Beskidzkiej z prośbą o zaopiniowanie projektu uchwały w sprawie zmiany dotychczasowej aglomeracji Sucha Beskidzka, polegającym na zmniejszeniu powierzchni aglomeracji i równoważnej liczby mieszkańców, poprzez wyłączenie z dotychczasowej aglomeracji Gminę Maków Podhalański.
1 czerwca 2006 r. Wojewoda Małopolski wyznaczył aglomerację Sucha Beskidzka z jedną oczyszczalnią ścieków w Suchej Beskidzkiej i równoważnej liczbie mieszkańców 54 066 RLM. Obejmuje ona gminy: Sucha Beskidzka, Stryszawa oraz Maków Podhalański. Oczyszczalnia ścieków w Suchej Beskidzkiej od momentu uruchomienia w 1994 r. pełni rolę rejonowej dla Suchej Beskidzkiej i gmin ościennych. Pierwotnie była projektowana do odbioru ścieków z całego powiatu suskiego, a w chwili obecnej wykorzystuje swoje moce produkcyjne w 40% – 50% .
24 kwietnia 2014 roku Sejmik Województwa Małopolskiego dokonał zmiany granic aglomeracji Sucha Beskidzka zmniejszając jej obszar i równoważną liczbę mieszkańców (RLM) do 23 429.
Przedłożony obecnie projekt uchwały, przygotowany na wniosek Burmistrza Makowa Podhalańskiego – Pawła Sali i wójta gminy Zawoja – Marcina Pająka, doprowadzi do kolejnego okrojenia aglomeracji Sucha Beskidzka i wyłączenie z niej gminy Maków Podhalański. Spowoduje to, że równoważna liczba mieszkańców wynosić będzie już tylko 14 223 (RLM)
Tymczasem przepustowość oczyszczalni ścieków w Suchej Beskidzkiej nie uległa zmianie i może przyjąć ścieki z obu Gmin zamierzających utworzyć odrębną aglomerację Makowsko-Zawojską.
- W tej sytuacji kuriozalnym staje się pomysł budowy nowej oczyszczalni w Makowie Podhalańskim, o czym jest mowa w uzasadnieniu do projektu uchwały Sejmiku, w dodatku w odległości zaledwie ok. 3 km od obecnie funkcjonującej w Suchej Beskidzkiej, której potencjał jest tylko częściowo wykorzystywany – powiedział burmistrz miasta Stanisław Lichosyt - Decyzja o budowie drugiej oczyszczalni powinna być oparta na ekonomicznych przesłankach, których brakuje w proponowanym projekcie uchwały Sejmiku.
Temat był poruszony na środowej sesji w Makowie Podhalańskim, w której brali również mieszkańcy gminy.
-Wyjaśniłem ( podczas sesji RG – przyp. red.), że powołanie aglomeracji makowsko - zawojskiej związane jest ze zwiększeniem szans na uzyskanie finansowania rozbudowy kanalizacji w obu gminach. Maków w ostatnich latach pozyskał około 50 mln zł na kanalizację i zamierza sięgać po środki unijne również w perspektywie finansowej 2014-2020. Zawoja ma podobne aspiracje. Jest nam zwyczajnie po drodze. Natomiast ani Sucha, ani Stryszawa nie korzystają z funduszy POIŚ. Jeśli chodzi o oczyszczalnie, to optymalne dla wszystkich wydaje się utworzenie spółki na bazie istniejącej w Suchej oczyszczalni, gdzie wkład Suchej polegałby na wniesieniu majątku, a pozostałe gminy (Maków, Stryszawa i Zawoja) pozyskałyby środki na modernizację i w ten sposób zyskały udziały w spółce. Byłoby to rozwiązanie na długie lata zapewniające rozwój i tanie zagospodarowanie ścieków- wyjaśnia burmistrz Makowa Podhalańskiego, Paweł Sala - Warto dodać, że możliwe jest istnienie aglomeracji z więcej niż jedną oczyszczalnią albo aglomeracji zrzucającej ścieki do innej aglomeracji. Przypominam też, że pomysł, aby Maków i Zawoja wspólnie sięgały po unijne środki zrodził się za mojego poprzednika, kiedy to powołano do życia spółkę "Eko-Skawa", której właścicielami były obie gminy -
Cena za ścieki w Suchej Beskidzkiej od lat utrzymywana jest na poziomie 5,62 zł brutto za m3. Taką samą opłatę wnosi do suskiej oczyszczalni Maków Podhalański, ponieważ zgodnie z zawartym porozumieniem między Gminami - cena za ścieki na granicy miast, gdzie jest zlokalizowany przepływomierz jest równa tej jaką płacą mieszkańcy Suchej Beskidzkiej.
Taka cena ścieków wynika m.in. z faktu, że nie jest naliczana amortyzacja majątku trwałego w pełnej wysokości przez gminę Sucha Beskidzka, a administratorem oczyszczalni jest zakład budżetowy. Warto też zwrócić uwagę, że utrzymująca sieć kanalizacyjną na terenie Makowa Podhalańskiego gminna spółka Eko-Skawa dolicza własne, niemal dwukrotnie wyższe koszty, stąd obowiązujące tam taryfy wynoszą 15,34 zł za m3 ścieków.
Po dokonaniu szczegółowej analizy uzasadnienia do projektu uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego oraz innych materiałów dotyczących obecnego kształtu aglomeracji, Rada Miejska w Suchej Beskidzkiej nie znalazła żadnych merytorycznych argumentów uzasadniających zmianę granic aglomeracji Sucha Beskidzka i na piątkowej sesji zaopiniowała negatywnie, przedłożony projekt uchwały, wyłączający Gminę Maków Podhalański z aglomeracji Sucha Beskidzka.
Teraz decyzja o podjęciu uchwały zależy od radnych Sejmiku Województwa Małopolskiego.
-Dziś musimy o pieniądze unijne konkurować z innymi gminami Małopolski. Wszyscy nauczyli się już, że warto po nie sięgać. To co robimy, to zwiększenie prawdopodobieństwa, że to właśnie my otrzymamy wsparcie. Mieszkańcy czekają na efekty. Ma być taniej, dostęp do kanalizacji powszechny, a jak to gmina osiąga ma być troską sprawujących władzę. Przecież po to obdarza się zaufaniem władzę lokalną – powiedział burmistrz Makowa.
