Nad nasz region nadciąga silny mróz, który może być niebezpieczny dla ludzi i zwierząt Synoptycy ostrzegają, że tak dużych i długotrwałych spadków temperatury w Polsce nie zanotowano już od kilku lat.
W najbliższych dniach nie możemy liczyć na wzrost temperatury, co więcej - wciąż będziemy notować jej spadek. Noc z piątku na sobotę rozpocznie weekend bardzo mroźno - temperatura minimalna wyniesie od -16 stopni Celsjusza. W ciągu dnia zachmurzenie będzie zmienne. Popada słaby, przelotny śnieg. Termometry wskażą wartości ujemne w całym kraju - od -10 st. C. W nocy z soboty na niedzielę temperatura również mocno spadnie - do -16 st. C. Spośród najbliższych pięciu nocy to ta z poniedziałku na wtorek będzie najzimniejsza. Temperatura spadnie do nawet -20 stopni.
Do Polski nadciągnął mroźny front, który spowodował duży spadek temperatury. Fala mrozu, która właśnie objęła nasz kraj ma zostać z nami na długo. W świetle najnowszych materiałów prognostycznych do pierwszych dni marca. Jak podają synoptycy TVN Meteo, wszystko za sprawą pewnego fenomenu nad biegunem północnym. Otóż w stratosferze, czyli warstwie atmosfery zalegającej nad troposferą, w której żyjemy, doszło do wielkiego zaburzenia. Na wysokość około 7-10 kilometrów nad Arktyką wdarło się wielkie ciepło i zaburzyło funkcjonowanie tak zwanego wiru polarnego. Zdarza się to co parę lat i na ogół właśnie w lutym.
Wir polarny w czasie nocy polarnej, czyli teraz, bywa mocno rozbudowany. Kiedy jednak wielka masa energii z przyziemnej warstwy atmosfery wdziera się wyżej, dochodzi do ogromnych zaburzeń globalnej cyrkulacji powietrza. Charakter tych zaburzeń jest nie do końca poznany i trudny do prognozowania, a związany prawdopodobnie ze wzrostem temperatury wód oceanów. W lutym tego roku nastąpiło silne wniknięcie ciepła znad Atlantyku w stratosferę nad biegunem północnym. I wielki wir polarny rozpadł się na mniejsze części. Jeden z nich przemieścił się właśnie nad Europę.
Zwykle pod tym górnym wirem polarnym nad Arktyką rządzi przy ziemi silny wyż atmosferyczny. Jest jak góra zbudowana z zimnego i gęstego powietrza, z której spływają w niższe szerokości geograficzne mroźne strumienie. Tym razem pod wirem, który przemieścił się nad Europę, wyż rozrósł się nad Skandynawią i mamy problem. Zaburzenie wysoko w atmosferze może odbić się niekorzystnie na gospodarkach krajów dotkniętych mrozem, na komunikacji oraz na naszym zdrowiu.
Źródło. TVN Meteo