Na czwartkowym spotkaniu z mieszkańcami w Domu Strażaka, wziął udział zastępca Komendanta jordanowskiej Policji – Janusz Dyduch. Wyjaśnił mieszkańcom strukturę policji w mieście oraz pokazał statystyki za miniony rok. Mieszkańcy zgłosili swoje uwagi do pracy miejscowych stróżów prawa oraz wskazali miejsca, w których czują się zagrożeni.
Policja w Jordanowie chce zaktywizować wszystkie instytucje poza policyjne, aby wspólnie stworzyć tzw. mapy bezpieczeństwa w mieście.
- Celem tworzenia map bezpieczeństwa jest dostęp każdego mieszkańca do nich, aby było wiadomo gdzie i jakie występują zagrożenia i w jakiej skali – powiedział podczas spotkania z-ca Komendanta, Janusz Dyduch.
Dla przykładu przedstawiono zdarzenia jakie zaistniały na os. Wrzosy w roku 2015. Było tutaj interwencji tzw. domowych 10, zakłóceń ciszy nocnej - 7, spożywanie alkoholu w miejscu niedozwolonym – 4 przypadki odnotowała miejscowa policja. Był jeden przypadek kradzieży pojazdu i 2 kradzieży mienia.
-Jak się temu przyjrzymy możemy odnieść wrażenie, że jednak bezpieczeństwo na tym osiedlu jest wysokie. Nie ma tu jakichś przestępstw wysokiej kategorii, z tym, że nie można tego bagatelizować w żaden sposób. Patrzymy przez pryzmat statystyki, nie osoby dotkniętej przestępstwem. - dodał Dyduch. Po prezentacji wyjaśnił strukturę oraz ilość policjantów pracujących na terenie Jordanowa, W tym miejscu starał się wyjaśnić mieszkańcom, dlaczego nie ma dużej ilości patroli widocznych na mieście.
Tego zebrani mieszkańcy nie zostawili bez echa. Wymienili punkty gdzie bezkarnie spożywany jest alkohol, a gdzie policjanci rzadko albo wcale nie zaglądają. Wspomniano również o miejscach uczęszczanych przez pieszych, gdzie przejście na drugą stronę jezdni jest bardzo niebezpieczne. Z-ca Komendanta obiecał przyjrzeć się każdemu z wymienionych miejsc i każdej sprawie, oraz zachęcił do dalszego zgłaszania policji takich uwag.
SnS