W Jordanowie dużo jest do zrobienia – wiedzą to zarówno władze miasta jak i mieszkańcy. Głośno było o podwyżce cen za wodę, dlatego Iwona Bilska, burmistrz Jordanowa, zaprosiła mieszkańców na spotkanie, aby przedyskutować to zagadnienie.
Na spotkaniu z burmistrzem miasta – Iwoną Bilską oraz radnymi nie było tłumów, a temat był bardzo ważny i głośno dyskutowany. Chodzi o ustalone ceny za wodę i odprowadzenie ścieków w mieście.
Podstawową kwestią jaką wyjaśniano, w związku ze zmianą cen to fakt, że to nie podwyżka a urealnienie cen. Nowe ceny i stawki zostały policzone według faktycznie poniesionych kosztów oraz na podstawie niezbędnych przychodów do prowadzenia działalności w zakresie zbiorowego zaopatrzenia w wodę i zbiorowego odprowadzenia ścieków. W nowe wyliczenia wprowadzono amortyzację. Po co? Ponieważ niezbędne jest wykonanie remontów sieci kanalizacji sanitarnej, urządzeń na stacji uzdatniania wody oraz urządzeń oczyszczalni ścieków. Miasto nie ma w tej chwili funduszy, aby te konieczne remonty wykonać. Dlatego postanowiono uzbierać odpowiednią kwotę właśnie z amortyzacji.
Składowe kosztów zaopatrzenia w wodę przyprawiają o zawrót głowy. Usuwanie awarii wodociągowych był kosztem w wysokości aż 160 020,29 zł! Sama opłata marszałkowska za korzystanie ze środowiska to 10 811 zł.
Dlatego wyliczono, że aby woda była kiedyś dużo tańsza i zdatna do picia to trzeba przygotować się do generalnego remontu sieci kanalizacyjnych. Ponieważ miasto nie ma żadnych funduszy przeznaczonych na to, jest niemożliwe uzyskanie pożyczki. Są złożone wnioski o dotacje, jednak zanim zostaną rozpatrzone postanowiono już teraz zaradzić problemowi – stad amortyzacja.
Przy dofinansowaniach w Unii Europejskiej i różnego rodzaju funduszy Jordanów jest jednak na gorszej pozycji niż gminy wiejskie. Prawie wszystkie dofinansowania przewidziane za ostatnie kilka lat było ukierunkowane na rozwój obszarów wiejskich. Kolejnym minusem dla Jordanowa jest fakt, że przez lata nie wykonywano żadnej niezbędnej dokumentacji. Nadrobienie tego teraz jest kosztowne i czasochłonne.
Jednak jak podkreślała Iwona Bilska nie jest tak, że Urząd czeka z założonymi rękoma na pieniądze. Wykonano badania i realizuje się projekt budowy trzech studni, aby uniezależnić mieszkańców od wody z rzeki Skawa oraz zapobiec brakom wody podczas susz. Dodatkowo przeprowadzono inspekcje studni na terenie rynku i okazało się, że woda tam znajdująca się, może zostać wykorzystana na bieżące potrzeby (podlewanie ogrodów, mycie itd.) jednak będzie zaopatrzona w tabliczkę, że nie nadaje się do spożycia.
Zarówno radni jak i burmistrz mają świadomość nieuchronnej konieczności kapitalnego remontu sieci wodociągowej, ponieważ stare i zaniedbane rury zawsze będą zanieczyszczać wodę i dlatego nawet jak w ujęciu będzie woda źródlana to do domów dotrze już dużo gorszej jakości.
Urealnienie cen ma jeszcze jeden ważny powód. Ceny w Jordanowie za ścieki i wodę bardzo rzadko są podwyższane. Od 2008 roku do 2015 cena za wodę wzrosła o 1,44 zł, a za ścieki w analogicznym okresie o 77 groszy! Są to jedne z najmniejszych zmian w cenie, mimo zmieniających się kosztów dostawy wody i odbioru ścieków.