W IV lidze rywalizują dwa kluby z naszego powiatu. Już w sobotę rozpocznie się runda jesienna. Przygotowaliśmy „Skarb Kibica IV ligi”, w którym znajdą państwo wiele ciekawych informacji na temat ligowej stawki. Znikoma liczba klubów posiada strony internetowe, jeszcze mniejsza aktualne. Trzeba było szukać, kopać, dzwonić, ale w końcu udało się zebrać choćby tyle. Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli. Transfery, sparingi, plotki. Zapraszam!
MKS Halniak Maków Podhalański
Trener: Piotr Stach
Przybyli: Daniel Kmak (Michałowianka – powrót z wypożyczenia), Kamil Dyduch (MKS Babia Góra Sucha), Dawid Szymula (Kalwarianka Kalwaria), Tomasz Marut (Karpaty Siepraw), Dawid Polak (Jałowiec Stryszawa), Paweł Zając (Koninklijke Bocholter VV), Jakub Kikla (Fablok Chrzanów), Filip Rechul, Kamil Mokwiński (obaj Stadion Śląski), Szymon Bobek (juniorzy)
Odeszli: Krzysztof Zając (Wrzosy Osieczany), Kamil Talaga (nie podjął treningów), Kamil Zieliński (nie podjął treningów), Michał Wojtan (Dalin Myślenice), Konrad Panuś (wyjazd zagraniczny), Łukasz Kobiałka (Jałowiec Stryszawa), Dariusz Szymoniak (Kalwarianka Kalwaria), Marcin Kuszyk (Naroże Juszczyn), Paweł Kaczmarczyk (Tempo Białka), Tomasz Borowczyk, Piotr Balonek (obaj Astra Spytkowice), Andrii Sukhetskyi, Ivan Skydan (obaj wyjechali z kraju)
W poprzednim sezonie, Halniak do samego końca drżał o utrzymanie. O ile runda jesienna była całkiem udana, tak wiosną wszystko wzięło w łeb. Z funkcją pierwszego trenera pożegnał się Piotr Balonek (względny zdrowotne) i rola ratownika przypadła Piotrowi Stachowi. Koniec końców misja zakończyła się powodzeniem i wszyscy w Makowie mogli odetchnąć. Tylko na chwilę, bo skład został mocno przetrzebiony. Łącznie odeszło dwunastu zawodników, w tym trzech wychowanków – Marcin Kuszyk, Paweł Kaczmarczyk i przede wszystkim najlepszy strzelec, Dariusz Szymoniak. Jeśli dołożymy do tego innych podstawowych graczy, jak Kamil Talaga, wspomniany Balonek czy Krzysztof Zając, to dojdziemy do wniosku, że miało miejsce solidne przewietrzenie szatni. Następcy staną przed trudnym zadaniem. Przed kilkoma laty, Halniak awansował dzięki reorganizacji i teraz trzeba będzie mocno powalczyć, by w ten sam sposób nie spaść. Duże nadzieje wiązane są z Kamilem Dyduchem i Dawidem Szymulą. Kamil jest wychowankiem Babiej Góry. Przez ostatnie lata był motorem napędowym zespołu. Szymula w Kalwariance dał się poznać jako efektowny - i efektywny - skrzydłowy. Obaj mogą grać również w ataku, więc to kolejny plus. Z wypożyczenia z Michałowianki powrócił Daniel Kmak. Trener Stach ściągnął też dwóch młodzieżowców. Filip Rechul i Kamil Mokwiński, bo o nich mowa, przeszli ze Stadionu Śląskiego. Szansę gry jesienią powinni otrzymać jeszcze dwaj juniorzy z rocznika 99 – Michał Malina i Szymon Bobek. Sparingi nie napawają optymizmem, ale wiedzcie, że trzeba na nie patrzeć przez palce. Zimą wygraliśmy wszystkie i wiemy, jak to później wyglądało w lidze.
Piotr Stach: Na pewno nie wykonaliśmy całej pracy, z jednego względu – bo nie było kadry. Sprawy transferowe wciąż są w toku, wiele wyjaśnia się na ostatnią chwilę. To nie koniec wzmocnień, bo zawodnicy chcą do nas przychodzić, mamy z czego wybierać. Cieszy mnie fakt, że pomimo tak dużej ilości osłabień, zespół jest mocniejszy niż był w poprzedniej rundzie. Od pierwszego meczu gra się o awans, a nie o utrzymanie. Jak będziemy grać o utrzymanie, to spadniemy. Jeśli zagramy o awans, to jest szansa, że zostaniemy w IV lidze. Oczywiście mówienie o awansie jest na wyrost. Nie pompujemy balonika. Mamy całkiem nowy zespół. Drzemie w nim spory potencjał i chłopaki aż rwą się do gry. Jeśli chodzi o sparingi, to nie są one wymierne. Dysponowaliśmy tak wąską kadrą, że nie mogliśmy sobie pozwolić nawet na to, żeby zawodnicy grali po 45 minut. Sporo szans otrzymała młodzież. Mieli dużo okazji i czasu, by udowodnić swoją przydatność do zespołu. Mam teraz pełny obraz.
Potencjalny lider: Paweł Kozieł
W końcówce poprzedniego sezonu przejął kapitańską opaskę. Poradził sobie znakomicie. Nominalny środkowy pomocnik, ale z powodzeniem może grać również na innych pozycjach – lewa pomoc czy stoper. Jednym z jego najważniejszych atutów jest gra głową. Potrafi też „przyłożyć” z dystansu, o czym przekonał się choćby bramkarz Orła Piaski Wielkie.
Halniak Maków – Jałowiec Stryszawa 4:0 (Kozieł 2, Dyduch, Samek)
Halniak Maków – Beskid Andrychów 1:2 (Stach)
Halniak Maków – Góral Żywiec 1:2 (Kozieł)
Halniak Maków – Unia Oświęcim 2:4 (Kmak, Dyduch)
Jutrzenka Giebułtów
Trener: Piotr Powroźnik
Przybyli: Paweł Wojdała, Maciej Balawender, Dawid Litewka (powroty po kontuzjach), Daniel Brud (Flota Świnoujście), Piotr Kubuśka (Słomniczanka)
Odeszli: Sebastian Sepioł (nie podjął treningów), Łukasz Nocoń (LKS Mogilany), Michał Krzywda (Błękitni Modlnica), Maciej Bosak (kontuzja)
Jutrzenka wznowiła przygotowania 14 lipca. Wzięli udział w „Pucharze Wójta”, jednak nie odnieśli zwycięstwa. Dużym echem odbiło się pozyskanie - znanego z występów w Wiśle Kraków - Daniela Bruda. Środkowy pomocnik ostatnie miesiące spędził we Flocie Świnoujście, która nie dokończyła pierwszoligowych rozgrywek. Po tej historii pozostawał bez klubu. Wtedy do gry weszła Jutrzenka i opłaciło się. Jak powiedział trener Powroźnik: „D. Brud powinien być wzmocnieniem nie tylko naszej drużyny, ale i całej ligi.”. W klubie cieszą się też z powrotów po kontuzjach trzech zawodników – Dawida Litewski, Pawła Wojdały i Macieja Balawendera. Cała trójka powinna wnieść sporą jakość do gry zespołu.
Piotr Powroźnik: Okres przygotowawczy na plus. Nie przegraliśmy żadnego sparingu, kilku zawodników powróciło po kontuzjach. Dodatkowo pozyskaliśmy Daniela Bruda, który ma swoim CV mistrzostwo kraju z Wisłą. Kadra liczy dwadzieścia osób i praktycznie na każdym treningu mam komplet. Chłopcy są zadowoleni, ja też. Gramy w takiej lidze, że związek co chwilę coś wymyśla. Reorganizacja III ligi, potem IV, za chwilę A klasy. Wielka niewiadoma. Ale tak jest co roku, więc prezesi i trenerzy są na to przygotowani. Ja swoim zawodnikom powtarzam, że w każdym meczu gramy o pełną pulę i jeśli nam się uda, to będziemy patrzeć na górę tabeli, a nie na jej dół. Gramy o utrzymanie od pierwszego meczu.
Andrzej Mika: Nie było większych zmian kadrowych. Trzech zawodników powróciło po kontuzjach i to dla nas bardzo dobre wieści. W poprzedniej rundzie mieliśmy więcej ubytków, a mimo to daliśmy radę. Sebastian Sepioł odszedł z powodu obowiązków zawodowych, po prostu nie mógł tego pogodzić, natomiast Łukasz Nocoń szukał czegoś bliżej swojego miejsca zamieszkania.
Potencjalny lider: Szymon Kiwacki
Najlepszy strzelec Jutrzenki, więc musiał się tutaj znaleźć. Pod nieobecność Pawła Wojdały to głównie na niego spadł ciężar zdobywania bramek. I trzeba przyznać, że dał radę. Wisienką na torcie był hat-trick w czerwcowym meczu z Kalwarianką.
Jutrzenka – Wisła II Kraków 2:1 (Michalec, Wojdała)
Jutrzenka – Wiślanie Jaśkowice 2:2 (Powroźnik, Michalec)
Jutrzenka – Szczakowianka Jaworzno 2:2 (Wojdała, Kaczor)
Jutrzenka – AP Kmita Zabierzów 0:0
Kalwarianka Kalwaria
Trener: Grzegorz Staszewski
Przybyli: Kamil Sienkiewicz (Dąb Tomice), Kacper Kapera, Michał Bartosz (obaj Cracovia II), Karol Popielarz, Paweł Dybek, Dawid Karaś (cała trójka z juniorów), Dariusz Szymoniak (Halniak Maków)
Odeszli: Dawid Szymula (Halniak Maków), Łukasz Krzystek (Sosnowianka), Jakub Pułka, Jakub Kaganek (obaj Lublinianka Lublin), Marcin Morawski (Wiślanie)
W przerwie letniej, Kalwarianka straciła kilku podstawowych zawodników i zmieniła trenera. Dawid Szymula wybrał grę w Halniaku, Marcin Morawski w Wiślanach, Łukasz Krzystek w Sosnowiance, a Jakub Pułka i Jakub Kaganek trafili do Lublinianki. Damiana Pawlikowskiego zastąpił Grzegorz Staszewski. Po stronie zysków jeden ograny zawodnik, Dariusz Szymoniak z Halniaka. Pozostali to obiecująca młodzież. Michał Bartosz i Kacper Kacpera to byli juniorzy Cracovii. Co można wywnioskować po sparingach? Wyniki były bardzo przeciętne. Jedno zwycięstwo i trzy porażki. Dwie strzelone bramki. Jedną strzelił Rabcheniuk, drugą Pakosz.
Grzegorz Staszewski: Okres przygotowawczy został przepracowany bardzo solidnie. Zarówno treningi indywidualne, jak i drużynowe cechowały się ogromnym zaangażowaniem i pełną współpracą na linii zawodnicy - trener. W pierwszej części przygotowań skupiliśmy się na wybranych aspektach motorycznych - ich kształtowaniu i podnoszeniu poziomu. Następnym etapem, który trwa do chwili obecnej jest doskonalenie wybranych elementów taktycznych. W tym momencie mogę spokojnie powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z pracy jaką udało nam się wykonać. Na kilka dni przed pierwszym meczem nikt nie skarży się na żaden uraz, a to świadczy o dobrym doborze obciążeń. Skupiamy się obecnie na taktyce i z niecierpliwością czekamy na pierwszą kolejkę. Każdy sezon jest trudny i każde rozgrywki są niewiadomą. Ja jednak jestem spokojny o dyspozycję mojego zespołu. Praca, którą wykonaliśmy będzie wymiernie widoczna w niedługim czasie. Jesteśmy skoncentrowani na realizacji zadań, które sobie postawiliśmy i jestem przekonany, że z tak dobrze zorganizowaną drużyną będziemy krok po kroku je wypełniać.
Potencjalny lider: Wojciech Cygal
25-letni obrońca, który w przeszłości rozegrał 71 meczów na poziomie Młodej Ekstraklasy w barwach Wisły Kraków. Później pograł w drugoligowej Garbarni i trzecioligowym Dalinie Myślenice. W Kalwariance jest ważną postacią.
Kalwarianka – LKS Czaniec 0:4
Kalwarianka – Sokół Przytkowice 1:0 (Rabcheniuk)
Kalwarianka – Tempo Białka 1:4 (Pakosz)
Kalwarianka – Rekord Bielsko-Biała 0:6
Garbarz Zembrzyce
Trener: Zdzisław Janik
Przybyli: Kamil Natkaniec (Wisła Kraków – juniorzy), Paweł Marek (Huragan Skawica), Wojciech Tomczak (Naroże Juszczyn), Artur Sadowski (Hetman Żółkiewka)
Odeszli: Filip Kasiński (Okocimski Brzesko), Kamil Lenik (Tempo Białka), Przemysław Kotlarczyk (Rudnik?), Paweł Jurasz (kontuzja)
Garbarz w lecie rozegrał trzy mecze kontrolne. Porażka z beniaminkiem okręgówki, czyli dowodzonym przez Grzegorza Patera Orłem Ryczów 1:3, remis ze Skawą Wadowice i okazałe zwycięstwo nad Nadwiślanem Rusocice. Klub pozyskał kilku młodych zawodników, jak Wojciech Tomczak czy Paweł Marek. Ponadto, przyszedł 23-letni Artur Sadowski, który ostatnio występował w trzecioligowym Hetmanie Żółkiewka. Wcześniej również pograł na tym poziomie, w barwach Lublinianki i Omegi Stary Zamość. Dużym osłabieniem będzie strata Kamila Lenika, który powrócił do Tempa.
Potencjalny lider: Adrian Sadowski
Zimą, powrócił do Garbarza po półrocznej przygodzie z Kalwarianką. Tam, z różnych względów, nie został wiodącą postacią. Po dobrym początku (na inaugurację zdobył dwa gole), w kolejnych meczach jego pozycja osłabła. Wiosną nie pograł zbyt wiele, wszystko przez kontuzję. Teraz wraca silniejszy!
Garbarz – Orzeł Ryczów 1:3 (Natkaniec)
Garbarz – Skawa Wadowice 1:1 (Chodźko, Natkaniec)
Garbarz – Nadwiślan Rusocice 6:0 (Chodźko 2, S. Puda, Natkaniec, testowany 1, testowany 2)
MKS Trzebinia/Siersza
Trener: Robert Moskal
Przybyli: Tomasz Wróbel (Świt Krzeszowice), Klemens Drobniak (Skawa Wadowice?), Jan Martyniak (juniorzy), Krzysztof Kaiser (juniorzy), Dawid Dudek (Bolesław Bukowno), Tomasz Małodobry (powrót z zagranicy)
Odeszli: Piotr Witoń (Górnik Libiąż), Adrian Kukla (szuka klubu), Sebastian Łoś (Spójnia Osiek), Łukasz Gielarowski (Skawa Wadowice), Marek Mizia (Sosnowianka), Marcin Giermek (Michałowianka)
Spadkowicz z trzeciej ligi rozegrał siedem meczów kontrolnych. Odniósł pięć zwycięstw, dwa spotkania zakończyły się porażkami. Zespół opuściło kilku dobrych zawodników. Marek Mizia wybrał ofertę Sosnowianki, Piotr Witoń, Sebastian Łoś i Marcin Giermek również pozostali w IV lidze zachodniej. Mówiło się o chęci pozyskania króla strzelców okręgówki, Klemensa Drobniaka, ale temat upadł. Z zagranicy powrócił Tomasz Małodobry, poza nim sprowadzono jeszcze Tomasza Wróbla i Dawida Dudka. Przy okazji więcej szans otrzymają młodzi wychowankowie klubu. Trener Moskal zaznaczył, że to nie koniec wzmocnień. Okienko wciąż trwa…
Robert Moskal: Póki co więcej strat niż zysków, ale okienko trwa do końca miesiąca, więc zobaczymy… może uda się jeszcze kogoś ściągnąć do klubu. Przy obecnej kadrze, i przy reorganizacji, musimy zrobić wszystko, żeby być w górnej połowie tabeli. A kto wie, jeśli uda się odpowiednio wzmocnić skład, to możemy postawić sobie cel wygrania tej ligi. Sparingi nie pokazują faktycznej siły, bo dawaliśmy grać naszej młodzieży. W kadrze mamy ośmiu juniorów, chcemy żeby byli blisko „jedynki”, i jeśli ktoś się będzie wybijał, to dostanie szansę gry w IV lidze.
Potencjalny lider: Mateusz Majcherczyk
25-letni pomocnik w minionym sezonie rozegrał 31 spotkań na poziomie trzeciej ligi. Piętnaście w barwach Hutnika i szesnaście w Trzebini. Odgrywa dużą rolę w układance trenera Roberta Moskala. Swego czasu pograł w Młodej Ekstraklasie (Wisła Kraków). Majcherczyk jest ograny na poziomie trzeciej ligi, głównie w barwach Przeboju Wolbrom.
MKS Trzebinia/Siersza – Iskra Pszczyna 1:0 (Kowalik)
MKS Trzebinia/Siersza – Skawa Wadowice 1:3 (Jagła)
MKS Trzebinia/Siersza – GKS II Tychy 2:0 (Majcherczyk, Piskorz)
MKS Trzebinia/Siersza - Limanovia 1:3 (Sieczko)
MKS Trzebinia/Siersza – Górnik Libiąż 2:1 (testowany, Pająk)
MKS Trzebinia/Siersza – Szczakowianka 2:1 (Kowalik, Piskorz)
MKS Trzebinia/Siersza – Juniorzy starsi MKS 2:0 (Kowalik, Jagła)
Górnik Wieliczka
Trener: Robert Czopek
Przybyli: Szymon Burkat (Jordan Sum Zakliczyn), Michał Siwiecki (Hutnik Kraków), Jakub Dziedzic (Wiślanka Grabie), Marcin Szymoniak (Dziecanovia), Wojciech Przybył (Puszcza Niepołomice), Krystian Grochalski (Krakus)
Odeszli: Szymon Rudzik (Dziecanovia), Kacper Sołtys (Wiślanka Grabie), Wojciech Potańczyk (Zielonki Wrząsowice), Bartosz Kozieł (Orzeł Piaski Wielkie), Tomasz Targosz (szuka klubu), Filip Jasiołek, Łukasz Górski (obaj Czarni Staniątki), Damian Machowski (kontuzja)
Letnia przerwa przyniosła kilka przetasowań w kadrze zespołu. Trenerem I drużyny pozostał Robert Czopek. Zarząd klubu jest zadowolony z jego pracy. Trener Czopek wraz z dyrektorem klubu dokonali kilku korekt w kadrze na nowy sezon. W stosunku do poprzedniego sezonu z Wieliczką pożegnali się definitywnie Wojciech Potańczyk, Bartosz Kozieł oraz Tomasz Targosz. Wypożyczeni do okolicznych klubów zostali świeżo upieczeni seniorzy - Filip Jasiołek oraz Łukasz Górski. W ich przypadku, klub zdecydował się na taki krok - mając na względzie rozwój zawodników oraz potencjalną wartość dla Górnika w przyszłość. Na testach w Garbarni Kraków przebywał Michał Zdziński, ale ostatecznie w porozumieniu z trenerami obu drużyn zdecydował się na kontynuowanie dalszej kariery w Górniku Wieliczka. Drużyna beniaminka ma w swoich szeregach takich zawodników, jak Konrad Cebula czy Kamil Jeleń. Ten pierwszy pograł w Ekstraklasie i na jej zapleczu, a drugi przez kilka lat występował w „Młodej” Wiśle.
Robert Czopek: Uważam, że okres przygotowawczy – pomiędzy rundami – przebiegł dość dobrze. Frekwencja treningowa oscylowała w okolicach 95 %, więc jak na ten poziom, była wysoka. Porównując obecną kadrę z tą, która wywalczyła awans, uważam, że odrobinę się wzmocniliśmy. Kadra liczy 21 osób i każdy może grać. To jest duży plus. Mamy w zespole zawodników, którzy grali wyżej, jak Kamil Jeleń czy Konrad Cebula, ale bazujemy na kolektywie. Dwóch zawodników meczu nie wygra. Ten sezon będzie trudny, z uwagi na reorganizację, ale mamy takie podejście, że będziemy się uczyć czwartej ligi.
Potencjalny lider: Konrad Cebula
Zawodnik, który ma na koncie 9 meczów w Ekstraklasie i ponad sto na poziomie pierwszej ligi. Występował w Cracovii, Górniku Zabrze czy Okocimskim Brzesko. Ma 32-lata, więc jeszcze sporo przed nim. W IV lidze powinien być jedną z wiodących postaci. Z pewnością liczą na to w Wieliczce.
Górnik Wieliczka – Proszowianka 1:1 (Mielec)
Górnik Wieliczka – KS Tymbark 0:1
Górnik Wieliczka – Hutnik 2:2 (Mielec, Ślęczka)
Górnik Wieliczka – TS Węgrzce 4:1 (Ślęczka 2, testowany, Ptak)
Orzeł Piaski Wielkie
Trener: Marek Holocher
Przybyli: Alan Lipiarz (Jordan Sum Zakliczyn), Bartosz Kozieł (Górnik Wieliczka), Szymon Bruzda, Filip Zelek (obaj Karpaty Siepraw), Adam Wędzony (Pogoń Miechów)
Odeszli: Tomasz Czyżowski, Michał Mróz (szukają klubów), Łukasz Adamczyk, Maciej Gajewski (kontuzje)
Orzeł wygrał dwa z pięciu sparingów. Klub opuściło dwóch zawodników – Tomasz Czyżowski i Michał Mróz, obaj poszukują nowych pracodawców. Maciej Gajewski i Łukasz Adamczyk leczą kontuzje, życzymy zdrowia i szybkiego powrotu. Do Piasków trafiło pięciu zawodników. Wśród nich jest Filip Zelek, który ostatnio występował w Karpatach Siepraw, a w przeszłości w Garbarni. W zespole został król strzelców ubiegłego sezonu, Tomasz Szczytyński, o którym rozpisałem się poniżej. Trener Marek Holocher jest zadowolony ze stanu posiadania. Okres przygotowawczy również ocenił na plus.
Potencjalny lider: Tomasz Szczytyński
Król strzelców poprzednich rozgrywek z pewnością ma chrapkę na hat-tricka. Dlaczego hat-trick? Ano dlatego, że dla Szczytyńskiego triumf w klasyfikacji strzelców to nic nowego. W sezonie 2012/2013, grając w Karpatach, po raz pierwszy zdominował tę klasyfikacje.
Orzeł Piaski – Hejnał Krzyszkowice 3:1
Orzeł Piaski – KS Borek 3:0
Orzeł Piaski – Sparta Kazimierza 0:2
Orzeł Piaski – Okocimski Brzesko 2:3 (Wędzony, Zelek)
Orzeł Piaski – Hutnik 1:2
Iskra Klecza Dolna
Trener: Filip Niewidok
Przybyli: Łukasz Rupa, Dawid Rupa, Krzysztof Skrzypiec, Łukasz Konefał (wszyscy Rekord Bielsko-Biała), Dariusz Kapera (Beskid Andrychów)
Odeszli: Bartłomiej Galos, Piotr Sobala (szukają klubów), Konrad Kukieła (wyjazd zagraniczny), Maciej Marek (Znicz Sułkowice), Marek Kudłacik (LKS Piotrowice), Patryk Pindel (koniec kariery)
Iskra dokonała bardzo głośnych transferów. Bracia Rupa (ostatnio Rekord Bielsko – Biała, wcześniej Beskid Andrychów) i Dariusz Kapera (ostatnio Beskid) to - jak na ten poziom - więcej niż solidne wzmocnienia. Jeśli chodzi o ubytki, to nie ma tragedii. Poza krajem przebywa Konrad Kukieła, a Maciej Marek „zacumował” w Zniczu Sułkowice. Trener Filip Niewidok był zadowolony zarówno z okienka transferowego, jak i z okresu przygotowawczego. Jest dobrej myśli przed nadchodzącym sezonem. Spośród czterech gier kontrolnych, wygrali jedną – z Bestwiną. Dwukrotnie przegrali i raz zremisowali. Sparingi to jednak tylko sparingi.
Potencjalny lider: Dawid Rupa
Największy zgryz – którego z braci wybrać? Wybrałem Dawida, bo jest młodszy i w ostatnim czasie strzelił więcej goli. W sezonie 2013/2014 – dziewięć, w minionym - pięć. Cztery w barwach Beskidu i jedna dla Rekordu. Jesienią powinno być lepiej. Iskra ma z przodu bardzo konkretnych ludzi!
Iskra Klecza – Skawinka Skawina 1:2 (Janicki)
Iskra Klecza – Pasjonat Dankowice 1:1 (D. Rupa)
Iskra Klecza – LKS Bestwina 3:0 (Woźniak, Niewidok, Ł. Rupa)
Iskra Klecza – Poroniec Poronin 0:2
Skawinka Skawina
Trener: Rafał Jędrszczyk
Przybyli: Kasjusz Piwowarczyk (Pozowianka Pozowice), Adisa, Krzysztof Piekarczyk (Turbacz Mszana Dolna), Szymon Szklarz (Cracovia juniorzy)
Odeszli: Jakub Zawartka (Sokół Kocmyrzów), Mateusz Michalec (Dąb Paszkówka?), Kamil Zawada (szuka klubu), Piotr Figiel (wyjazd zagraniczny), Michał Kajak (nie wznowił treningów)
Beniaminek zamierza uczyć się czwartej ligi. Jeśli chodzi o kadrę, to ubytków jest pięć, wzmocnień nieco mniej. Skawinka wygrała cztery z sześciu sparingów. Zagrali z przyszłymi rywalami. Przegrali z Michałowianką i Wiślanką Grabie, ale wygrali z Iskrą Klecza Dolna. W tych pojedynkach, wyniki były na „styku”. Bramki w sparingach strzelał nowy napastnik – Adisa. Dużym wzmocnieniem powinien być Kasjusz Piwowarczyk, który w przeszłości występował w „młodej” Wiśle.
Rafał Jędrszczyk: Jestem zadowolony z okresu przygotowawczego. W zasadzie cały plan zrealizowaliśmy w pełni. Mamy zespół, który powinien sobie poradzić, jednak prawdziwą weryfikacją będzie liga. Odmłodziliśmy trochę skład. Przy tym mamy zawodników, którzy grali wyżej, więc wiedzą, jak to wszystko wygląda.
Potencjalny lider na wiosnę: Piotr Gładysz
Środkowy pomocnik, niedoceniany, może nie rzuca się w oczy, ale swoją robotę wykonuje lepiej niż dobrze. Kreator gry beniaminka, cały czas pod grą. Od jego postawy będzie dużo zależało. Kilka lat temu, w barwach Hutnika Kraków pograł w trzeciej lidze.
Skawinka – Michałowianka 2:3
Skawinka – Iskra Klecza 2:1 (testowany, Piwowarczyk)
Skawinka – Orzeł Ryczów 1:0 (Mamrot)
Skawinka – Wiślanka Grabie 2:4 (Adisa, Śliwa)
Skawinka – Polonia Warszawa 3:2 (Basista, Adisa, Mrowiec)
Skawinka – Bronowianka 7:1
Michałowianka Michałowice
Trener: Marek Kowalski
Przybyli: Marcin Giermek (MKS Trzebinia/Siersza), Maciej Ziółek (Wisła Sandomierz), Grzegorz Silczuk (Hutnik), Daniel Cyganek, Oskar Kwaśniński, Piotr Rojek (obaj Sparta Kazimierza), Ostrowski, Jacek Radziak (Krakus)
Odeszli: Hubert Kowalski, Adam Polit (obaj Sosnowianka), Daniel Kmak (Halniak Maków), Szymon Soboń, Mateusz Wąż, Radosław Rasała (obaj Sparta Kazimierza), Karamo Sane, Oussey Fall, Jean Gomis
Michałowianka zasłużenie awansowała z klasy okręgowej. Drużyna Marka Kowalskiego zdystansowała konkurencję. Najbliżej był TS Węgrzce, ale w bezpośrednich pojedynkach lepsi byli piłkarze z Michałowic i to zdecydowało o kolejności na mecie. Trener Kowalski stracił kilku zawodników. Karamo Sane odszedł z powodów losowych, Hubert Kowalski i Adam Polit wybrali grę w innym beniaminku, natomiast Daniel Kmak powrócił do Halniaka Maków, skąd był tylko wypożyczony. Pozostali zawodnicy byli raczej postaciami drugiego planu. Dużym wzmocnieniem – poza opisywanym osobno Giermkiem – będzie Maciej Ziółek, który ostatnio grał w Wiśle Sandomierz. Był podstawowym zawodnikiem drużyny, która o mały włos nie awansowała do drugiej ligi. W meczach kontrolnych beniaminek nie poniósł ani jednej porażki.
Marek Kowalski: Rozegraliśmy bardzo dobry sezon, który dał nam awans. Drużyna była poukładana, w całym sezonie przegraliśmy tylko jeden mecz. Naszym głównym konkurentem był TS Węgrzce. Wygraliśmy dwa bezpośrednie mecze i to przechyliło szalę na naszą korzyść. Szkoda, że nie weszli, bo to dobra drużyna, mogąca spokojnie grać w IV lidze. Przed nami pierwszy, debiutancki sezon na tym poziomie rozgrywek. Mamy jeden, podstawowy cel – pograć dłużej niż sezon. Będzie ciężko, z uwagi na reorganizację, ale powalczymy.
Potencjalny lider na jesień: Marcin Giermek
Napastnik, który ma coś do udowodnienia. Dwa sezony temu walnie przyczynił się do awansu MKS-u Trzebinia/Siersza. Strzelił wówczas 21 bramek, co dało mu miejsce w czołówce ligowych strzelców. Na trzecioligowym froncie nie było już jednak tak dobrze. Zaledwie sześć bramek i powrót do czwartej ligi. Z tą różnicą, że w innych barwach. Beniaminek liczy na jego bramki.
Michałowianka – Skawinka Skawina 3:2 (Michalski, Kmak, Kozak)
Michałowianka – Kaszowianka 2:2 (Adamczyk, Giermek)
Michałowianka – Błękitni Modlnica 2:2 (Chukwu 2)
Michałowianka – Kmita Zabierzów 2:2 (Kwaśniński, Michalski)
Michałowianka – Pogoń Miechów 3:2 (Silczuk 2, Rojek)
Michałowianka – Sokół Kocmyrzów 4:4 (Michalski, Giermek, Rojek, Cyganek)
Górnik Libiąż
Trener: Grzegorz Kmiecik
Przybyli: Piotr Witoń (MKS Trzebinia/Siersza), Daniel Cichoń (Relaks Wysoka), Tevin Ojirogbe (BKS Bielsko-Biała?)
Odeszli: Rafał Chrząszcz (MKS Chrzanów?)
W Libiążu postawiono na stabilizację. Nikt nie odszedł, a do całkiem sprawnie działającej machiny dołożono jeszcze Piotra Witonia. Przypomnijmy, że w poprzednich rozgrywkach, po przyjściu trenera Grzegorza Kmiecika, Górnik uratował ligowy byt. I to w jakim stylu. Biorąc pod uwagę tabelę za rundę wiosenną zająłby piątą lokatę. Mecz kontrolne raczej na plus. Minimalna porażka z MKS-em Trzebinia/Siersza, wygrana ze Szczakowianką Jaworzno i remis z KS Zakopane. Dobrą formę pokazywał Jan Pawlak. 23-letni napastnik, który w zimie przyszedł z LKS-u Czaniec, imponował skutecznością. Dwie bramki ze Szczakowianką i dwie z KS Zakopane. Wiosną zdobył pięć bramek. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc powinno być tylko lepiej.
Paweł Palczewski: Nie zamierzamy bić się o awans. Podstawowym celem jest utrzymanie. Reorganizacja, wiadomo, więc bezpieczne miejsce będzie najważniejsze. Udało nam się utrzymać zespół, który ma za sobą bardzo dobrą wiosnę. Rafał Chrząszcz być może trafi do Chrzanowa, ale to znak zapytania. Ojirogbe trenuje z nami do końca miesiąca, wciąż się zastanawiamy. Myślę, że z obecną kadrą stać nas na pierwszą piątkę. Wreszcie jest jakaś stabilizacja. Po raz pierwszy od dawna nie było sytuacji, że byliśmy zmuszeni wymienić pół składu. Atmosfera jest dobra, udało się wyprostować finanse. Idzie ku dobremu. Liga będzie ciekawa. Nie ma zdecydowanego faworyta, chociaż takowym powinna być Trzebinia. Z tym budżetem powinni grać w trzeciej lidze. Mocna będzie Proszowianka, pewnie Orzeł Piaski, no i chyba tyle.
Potencjalny lider: Piotr Witoń
27-letni napastnik, który podobnie jak Marcin Giermek ma coś do udowodnienia. W poprzednim sezonie raczej zawiódł w Trzebini. Strzelił cztery bramki, co w porównaniu z sezonem 2013/2014, kiedy dla Górnika strzelił ich 16, jest kroplą w morzu.
Górnik Libiąż – Szczakowianka 4:1 (Wierzba, Witoń, Pawlak 2)
Górnik Libiąż – KS Zakopane 2:2 (Pawlak 2)
Górnik Libiąż – MKS Trzebinia/Siersza 1:2 (Szlęzak)
Spójnia Osiek-Zimnodół
Trener: Piotr Kasprzyk
Przybyli: Grzegorz Barczyk (Przemsza Klucze), Oskar Sokołowski (powrót z wypożyczenia - Przemsza Klucze), Kamil Mistarz (Świt Krzeszowice), Sebastian Łoś (MKS Trzebinia/Siersza), Dawid Smolarczyk (Granat Skarżysko), Tomasz Kluczewski (IKS Olkusz)
Odeszli: Daniel Przybyła (szuka klubu), Artur Chojowski (nie wznowił treningów), Kamil Krawczyk (SMS Kraków), Mateusz Demarczyk (kontuzja)
Spójnia wystartowała późno, bo 20 lipca. Przygotowania nie były więc długie. Kto wie, może i dobrze? Zespół opuściło czterech zawodników, w tym jeden czasowo - przez kontuzję. W ich miejsce pozyskano młodych zawodników. Trener liczy na Kamila Mistarza i Sebastiana Łosia. Pierwszy ostatnio grał w czwartoligowym Świcie Krzeszowice, a drugi w trzecioligowej Trzebini. Dawid Smolarczyk też powinien być dużym wzmocnieniem. Dużym plusem jest to, że utrzymali trzon zespołu. Wokół takich zawodników, jak Tomasz Wdowik czy Daniel Żmudka można zbudować niezłą drużynę.
Piotr Kasprzyk: Wystartowaliśmy 20 lipca, więc stosunkowo późno. Przygotowania trwały raptem trzy tygodnie. Jedynym atutem całej tej sytuacji jest to, że został trzon drużyny. Ci zawodnicy pracowali solidnie i mam nadzieję, że to zaprocentuje w rundzie jesiennej. Kadrę wzmocniliśmy czterema młodzieżowcami i na tym będziemy się opierać. Kamil Mistarz czy Sebastian Łoś trochę już pograli na tym, lub wyższym, poziomie, więc znają realia. Nasza dyspozycja będzie jednak sporą niewiadomą. Ogólnie ten sezon to jedna wielka niewiadoma dla wszystkich drużyn. Co z tego, że regulaminowo mają spaść trzy-cztery drużyny, jak spadnie więcej. Podejrzewam, że na czterech się nie skończy. Liga będzie wyrównana.
Potencjalny lider: Daniel Żmudka
Najlepszy strzelec zespołu w poprzednim sezonie. Dziewięć bramek. 25-letni napastnik w przeszłości pograł już na drugoligowym poziomie, w barwach Przeboju Wolbrom. Przed Spójnią reprezentował jeszcze trzecioligowca z Myślenic.
Spójnia Osiek - MKS Sławków 4:1
Spójnia Osiek - Przebój Wolbrom 2:2 (Żmudka, Wdowik)
Spójnia Osiek - Pilica Wierbka 7:0 (Żak, Żmudka, 3 testowany 1, testowany 2, testowany 3)
Spójnia Osiek – Tempo Białka 3:2 (Barczyk, Smolarczyk 2)
Sosnowianka Stanisław Dolny
Trener: Michał Jezioro
Przybyli: Wojciech Stuglik (Huragan Inwałd), Hubert Kowalski (Michałowianka), Adam Polit (Sparta Dwikozy), Marek Mizia (MKS Trzebinia/Siersza), Damian Skwarczyński (Świt Krzeszowice), Łukasz Krzystek (Kalwarianka), Sebastian Romek (SMS Kraków)
Odeszli: Łukasz Kobiałka (Halniak Maków – powrót z wypożyczenia), Wojciech Żak (kontuzja), Sebastian Sekuła (szuka klubu), Krzysztof Studnicki (Żarek Barwałd?), Marcin Sosin (Radziszowianka)
Sosnowianka w czerwcu świętowała awans do IV ligi. W ładnym stylu wygrała wadowicką okręgówkę, pokazując plecy takim zespołom, jak Unia Oświęcim czy KS Chełmek. Letnie „mercato” było bardzo ciekawe. Władze beniaminka postanowiły dokonać kilku istotnych transferów. Dużym wzmocnieniem będzie Wojciech Stuglik, który ostatnio występował w Huraganie Inwałd. O tym, że przerastał poziom „ósmej ligi mistrzów” najlepiej świadczy fakt, że został królem strzelców z dorobkiem… 40 bramek. Innym zawodnikiem, który z pewnością posiada dużą jakość jest Marek Mizia. Pomocnik, który przez ostatnie lata reprezentował barwy takich drużyn, jak Garbarnia, Puszcza Niepołomice czy MKS Trzebinia/Siersza. Co ważne – trzon drużyny nie uległ rozbiórce. Jak szło w sparingach? Krótko mówiąc – znakomicie. Pięć spotkań, wszystkie wygrane. Tylko trzy stracone gole. To musi budzić respekt. Wisienką na torcie był triumf w – rozgrywanym na boisku w Bugaju - „Pucharze Wójta”. Zespół Michała Jezioro w finale pokonał Kalwariankę i Cedron Brody.
Potencjalny lider: Marek Mizia
Zawodnik, który od lat dobrze poczynał sobie na wyższym poziomie. W sezonie 2011/12 – i jesienią 2012/13 - regularnie występował w drugoligowej Puszczy Niepołomice. Uzbierał też sporo występów w Garbarni, Dalinie czy ostatnio w MKS-ie Trzebinia/Siersza. W sparingach prezentował się bardzo przyzwoicie. Materiał na czołowego pomocnika ligi.
Sosnowianka – Niwa Nowa Wieś 1:0 (Kowalski)
Sosnowianka – LKS Libertów 4:0 (Stuglik 3, Szydłowski)
Sosnowianka – AP Kmita Zabierzów 6:2 (Stuglik 3, Mizia 2, Lisowski)
Sosnowianka – Dąb Paszkówka 12:1 (Stuglik 3, Mizia 2, Frączek 2, Romek 2, Para, Konopka, Kowalski)
Sosnowianka – Beskid Andrychów 2:0 (Mizia, Stuglik)
Proszowianka Proszowice
Trener: Mateusz Miś
Przybyli: Mateusz Stanek (Cracovia II), Kacper Orłowski (Hutnik), Andrzej Filipek (Krakus Nowa Huta), Krzysztof Barczuk (Świt Krzeszowice), Sebastian Prochwicz (Hutnik)
Odeszli: Jerzy Kołakowski (Hutnik), Łukasz Krówczyński (Okocimski Brzesko), Maksymilian Kozerski (Sokół Kocmyrzów), Paweł Sowa (Pogoń Miechów - wypożyczenie), Piotr Dębski (TS Węgrzce), Krzysztof Maj (koniec kariery)
Drużyna z Proszowic w poprzednim sezonie zajęła szóstą lokatę. Powtórzenie tego wyniku w obecnych rozgrywkach prawdopodobnie dałoby utrzymanie w „mocnej” IV lidze. Apetyty są jednak większe. Proszowianka sprowadziła dwóch ogranych - na wyższym szczeblu - zawodników. Mateusza Stanka opisuję osobno, a 25-letni Kacper Orłowski to podstawowy defensor Hutnika Kraków. W trzeciej lidze rozegrał już 126 spotkań. Poza Hutnikiem grał jeszcze w Puszczy Niepołomice i Dalinie Myślenice. Najlepszym strzelcem zespołu w minionym sezonie był Adam Przeniosło (18 bramek). Cały zespół strzelał sporo bramek. Teraz, po pozyskaniu Stanka, tych goli powinno być jeszcze więcej.
Mateusz Miś: Jestem zadowolony z posiadanej kadry. Jest mocna i wyrównana. Mam pole manewru zarówno jeśli chodzi o młodzieżowców, jak i starszych zawodników. Latem zorganizowaliśmy czterodniowy obóz, na którym zabrakło tylko trzech zawodników. Cztery dni, na tym poziomie rozgrywkowym, to dużo. Podczas obozu zawodnicy jeszcze lepiej się zintegrowali. Jestem zbudowany ich zaangażowaniem. Mają chęci i rzetelnie pracują. Sami się nakręcają, atmosfera jest znakomita. Przystąpimy do sezonu z optymizmem. Mamy zamiar grać o najwyższe cele, bo tak chcemy i czujemy, że nas na to stać. W tym sezonie nie będzie już tak wybijającej się drużyny, jak rezerwy Cracovii. Uważam, że siedem zespołów jest mocno wyrównanych, o zwycięstwach zdecyduje przygotowanie fizyczne i… szczęście. Czyli kartki, kontuzje, sędziowanie – czynniki na które nie mamy wielkiego wpływu. Runda jesienna jest bardzo ważna. Celem jest wypracowanie sobie przewagi, bycie w czubie, a potem już tylko walka o najwyższe cele.
Potencjalny lider: Mateusz Stanek
Napastnik, którego sprowadzono z rezerw Cracovii. Wcześniej wstępował w Hutniku Kraków. W sezonie 2012/2013 na trzecioligowym froncie strzelił jedenaście bramek. Łącznie na tym poziomie dla Hutnika zdobył 17 goli. W sparingach strzelał aż miło. Jeśli przełoży to na ligę, to strach się bać!
Proszowianka – Górnik Wieliczka 1:1 (Stanek)
Proszowianka – Sokół Kocmyrzów 5:2 (Stanek 3)
Proszowianka – Lubań Maniowy 4:2 (Stanek 4)
Proszowianka – Sokół Borzęcin 0:3 (Stanek 2, M. Przeniosło)
Proszowianka – Sparta 3:3 (Stanek, Prochwicz, M. Przeniosło)
Wiślanka Grabie
Przybyli: Lesław Tarasek (Czarni Staniątki), Tomasz Kalicki (Garbarnia Kraków), Dominik Filipowski, Mateusz Cieśla (obaj Puszcza Niepołomice), Kacper Sołtys (Górnik Wieliczka), Patryk Warylak (Hutnik)
Odeszli: Martin Szwiec (FC Blaubeuren), Artur Kordyl (Piłkarz Podłęże), Dawid Trojański (Wolni Kłaj), Jakub Dziedzic (Górnik Wieliczka), Adrian Fedoruk (koniec kariery), Konrad Waś (Grębałowianka Kraków), Sebastian Żołnowski (Bałtyk Gdynia)
Trzecia drużyna minionego sezonu w lecie pozyskała sześciu zawodników. Kacper Sołtys został wykupiony z Górnika Wieliczka, Mateusz Cieśla z Puszczy Niepołomice. Ponadto: z Czarnych Staniątki przeszedł Leszek Tarasek, były zawodnik Puszczy Niepołomice, a także Hutnika Kraków. Lewy lub środkowy defensor. Kolejny zawodnik to Dominik Filipowski, znany już kibicom w Grabiu, bo miał swój epizod w Wiślance. Może występować jako środkowy pomocnik. Patryk Warylak został sprowadzony z Hutnika Kraków. Młody, dobrze rokujący zawodnik, jednak po przejściach. Z powodu ciężkiej kontuzji nie grał trzy lata. Wiślanka ma mu umożliwić odbudowanie się i dojście do pełnej dyspozycji, napastnik lub boczny pomocnik. Tomasz Kalicki - transfer last minute z Garbarni, 21-letni napastnik lub boczny pomocnik, jeśli się dobrze wprowadzi, może być znaczącym wzmocnieniem. Odeszli między innymi bramkarz, Martin Szwiec (śladem naszej trójki do Balubeuren), skuteczny wiosną Sebastian Żołnowski czy Jakub Dziedzic. Sparingi nie wyglądały najlepiej. Jedna wygrana, jeden remis i dwie porażki, w tym jedna dotkliwa. Na koniec 0:7 z Garbarnią Kraków.
Potencjalny lider: Piotr Maśnica
Ofensywny zawodnik, który miał duży udział w awansie do IV ligi. Dwa lata temu, na boiskach klasy okręgowej, wykręcił bardzo dobry bilans - dwanaście bramek i dziesięć asyst. W minionym sezonie trafił dziesięciokrotnie, co wystarczyło, by być najlepszym strzelcem drużyny.
Wiślanka – Wiślanie Jaśkowice 1:1 (Zięba)
Wiślanka – Wisła II Kraków 4:7 (Kmak, Zając 3)
Wiślanka – Skawinka Skawina 4:2 (Górski, Zięba, Sosin, Filipowski)
Wiślanka – Garbarnia Kraków 0:7
Wiślanie Jaśkowice
Przybyli: Marcin Morawski (Kalwarianka), Grzegorz Labut (SMS Kraków), Piotr Morawski (Wisła Krakbet), Marcin Piekarski (Cracovia II), Dariusz Pomietło (Podbeskidzie Bielsko-Biała - juniorzy)
Odeszli: Bartosz Poniedziałek (Sparta Kazimierza)
Jesienią zespół Wojciecha Ankowskiego mecze w roli gospodarza rozgrywać będzie na stadionie Skawinki, która właśnie awansowała do IV ligi. Oba kluby będą więc dzielić się obiektem TKS Skawinka. Wiślanie w sparingach często remisowali. Często, bo aż trzy razy. Innym wynikiem zakończyło się tylko spotkanie z Piastem Wołowice, które wygrali różnicą sześciu bramek. Ciekawym transferem jest Piotr Morawski, ostatnio futsalowiec Wisły Krakbet, a w przeszłości zawodnik Puszczy Niepołomice. Kierownik drużyny, Janusz Morawski powiedział, że amatorskim zespołom ciężko o obóz przygotowawczy z prawdziwego zdarzenia. Wakacje, czyli wyjazdy, urlopy, a czas ucieka. Celem Wiślan, tak jak wszystkich w tej lidze, jest miejsce w górnej połówce tabeli.
Potencjalny lider: Maciej Wcisło
Kusiło mnie postawić na Piotra Morawskiego, ale futsal to inna piłka. Wcisło to ofensywny zawodnik, który ma całkiem niezłą regularność. Dwa sezony temu sezonie strzelił szesnaście bramek, a w poprzednim - piętnaście. I tym razem, najlepszy strzelec Wiślan powinien włączyć się do walki o koronę króla strzelców.
Wiślanie Jaśkowice - Wiślanka Grabie 1:1 (Wcisło)
Wiślanie Jaśkowice - Piast Wołowice 8:2 (Szwajdych 2, Meus, testowany 2, Kuliszewski, Wcisło, Osiecki)
Wiślanie Jaśkowice - Jutrzenka Giebułtów 2:2 (Wcisło, Kuliszewski)
Wiślanie Jaśkowice - Bocheński KS 2:2 (Wcisło, Kuliszewski)
Dziękuję wszystkim, którzy pomogli. Trenerom, witrynom klubowym, zawodnikom i witrynom internetowym.
MATEUSZ STOPKA