Dodano dnia 01.09.2019, 10:26
Rozkręcają się Panowie… /foto, video/
Gdy w terminarzu rozgrywek zobaczyliśmy, że dojdzie do spotkania Babiej Góry Suchej Beskidzkiej z Kalwarianką Kalawrią Zebrzydowską, mogliśmy dojść do jednego wniosku. W tym meczu bramek może być tyle, co punktów w Scrabble z nazw obu drużyn. Pierwsza połowa na to w pełni wskazywała, ale to nie ten mecz był okraszony w niesamowitą liczbę goli! 11 – tyle bramek wpakowało Tempo Białka swojemu libiąskiemu rywalowi. 7 – tyle goli zaaplikowało Naroże Juszczyn w starciu z Orłem Wieprz. 5 – tyle bramek padło łupem Jałowca Stryszawa w meczu z Błyskawicą Marcówka. A co działo się przy ulicy Mickiewicza?
Lubię to
Komplet wyników dostępny tutaj https://www.powiatsuski24.pl/sport/pilka-nozna/pilkarski-weekend-1-01-na-tempo-szansa-przed-halniakiem-garbarz-i-babia-gora-z-czolowka/8s6
Obfite opady deszczu i gradu… goli
Zawodnicy obu drużyn pominęli wzajemne badanie sił i emocje mieliśmy już od pierwszego gwizdka sędziego. Lepiej ten pojedynek rozpoczęła suska Babia Góra, która już w 6 minucie za sprawą precyzyjnego strzału zza pola karnego Kamila Dyducha, objęła prowadzenie. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać. W 17 minucie był już remis, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Oleksy. W 26 minucie ciąg dalszy festiwalu strzeleckiego. Kacper Kubasiak świetnie wpadł w pole karne, przymierzył po krótkim słupku i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Miejscowi poszli dalej za ciosem i już w 32 minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Dyduch. Tym razem po „wielbłądzie” bramkarza gości. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, choć w 43 minucie padła kolejna bramka, tym razem autorstwa Grzegorza Talagi. Arbiter odgwizdał jednak spalonego. Mogliśmy zaobserwować intensywne, dobre pierwsze 45 minut okraszone czterema golami.
Spokojnie, mamy wynik;-)
Obfite opady deszczu i gradu… goli
Zawodnicy obu drużyn pominęli wzajemne badanie sił i emocje mieliśmy już od pierwszego gwizdka sędziego. Lepiej ten pojedynek rozpoczęła suska Babia Góra, która już w 6 minucie za sprawą precyzyjnego strzału zza pola karnego Kamila Dyducha, objęła prowadzenie. Na odpowiedź przyjezdnych nie trzeba było długo czekać. W 17 minucie był już remis, a na listę strzelców wpisał się Mateusz Oleksy. W 26 minucie ciąg dalszy festiwalu strzeleckiego. Kacper Kubasiak świetnie wpadł w pole karne, przymierzył po krótkim słupku i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Miejscowi poszli dalej za ciosem i już w 32 minucie swoją drugą bramkę w tym spotkaniu zdobył Dyduch. Tym razem po „wielbłądzie” bramkarza gości. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, choć w 43 minucie padła kolejna bramka, tym razem autorstwa Grzegorza Talagi. Arbiter odgwizdał jednak spalonego. Mogliśmy zaobserwować intensywne, dobre pierwsze 45 minut okraszone czterema golami.
Spokojnie, mamy wynik;-)
Po zmianie stron, sytuacja na boisko znacząco się uspokoiła. Bramki nie padały, a goście nawet nie mieli okazji aby bić głową w mur. Próżno szukać dogodnych sytuacji zarówno z jednej jak i z drugiej strony. No może poza tą, w której przyjezdni zdobyli bramkę ze spalonego. Całokształt najlepiej zobrazuje nasz skrót video;-)
Babia Góra Sucha Beskidzka - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 3:1 (3:1)
Bramki:
Babia Góra: Dyduch x2, Kubasiak
Kalwaria: Oleksy
Babia Góra Sucha Beskidzka - Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 3:1 (3:1)
Bramki:
Babia Góra: Dyduch x2, Kubasiak
Kalwaria: Oleksy
Dodaj komentarz
