Dodano dnia 07.04.2019, 09:18
Powiat suski kibicuje Białej Gwieździe /foto/
Po raz kolejny sympatycy piłki nożnej z powiatu suskiego zorganizowali wyjazd dla dzieci na mecz Wisła Kraków - Piast Gliwice, który zakończył się remisem 2:2.
Lubię to
Na stadionie im. Henryka Reymana w Krakowie wiślacką drużynę wspierało 1906 dzieci w ramach akcji "Kto kocha ten wierzy, siła w młodzieży!", w tym uczniowie szkół z Jordanowa, Naprawy, Osielca, Łętowni i nie tylko.
Wisła Kraków po zaciętym pojedynku zremisowała z Piastem 2:2. Podopieczni Macieja Stolarczyka tracąc punkty w Sosnowcu oraz wczoraj skomplikowali sobię sytuację w walce o górną ósemkę. W ostatniej kolejce Wisła musi pokonać na wyjeździe Zagłębie Lubin, aby znaleźć się w górnej części tabeli.
W drużynie z Gliwic na boisku nie pojawił się niestety suszanin Mateusz Mak, który cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych Piasta.
Serdeczne podziękowania należą się opiekunom zorganizowanej grupy z Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Promocji w Jordanowie, którą tradycyjnie do Krakowa przywiózł duży autokar Pitbus. Wszystko, jak zwykle, udało się również dzięki rodzinie Święchowiczów, którzy od lat są obecni z Białą Gwiazdą na każdym meczu.
Mimo deszczowej pogody i remisu, dzieci były zachwycone piłkarskim widowiskiem, a najmłodszy - Jaś, lat 5, znów kibicował najgłośniej na trybunie.
Jak zapowiadają najmłodsi kibice Wisły z naszego powiatu, niezależnie od tego, w której grupie zagrają ich idole, będą licznie wspierać swój klub w kolejnych meczach.
Wisła Kraków po zaciętym pojedynku zremisowała z Piastem 2:2. Podopieczni Macieja Stolarczyka tracąc punkty w Sosnowcu oraz wczoraj skomplikowali sobię sytuację w walce o górną ósemkę. W ostatniej kolejce Wisła musi pokonać na wyjeździe Zagłębie Lubin, aby znaleźć się w górnej części tabeli.
W drużynie z Gliwic na boisku nie pojawił się niestety suszanin Mateusz Mak, który cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych Piasta.
Serdeczne podziękowania należą się opiekunom zorganizowanej grupy z Gminnego Ośrodka Kultury Sportu i Promocji w Jordanowie, którą tradycyjnie do Krakowa przywiózł duży autokar Pitbus. Wszystko, jak zwykle, udało się również dzięki rodzinie Święchowiczów, którzy od lat są obecni z Białą Gwiazdą na każdym meczu.
Mimo deszczowej pogody i remisu, dzieci były zachwycone piłkarskim widowiskiem, a najmłodszy - Jaś, lat 5, znów kibicował najgłośniej na trybunie.
Jak zapowiadają najmłodsi kibice Wisły z naszego powiatu, niezależnie od tego, w której grupie zagrają ich idole, będą licznie wspierać swój klub w kolejnych meczach.
Dodaj komentarz