Z OSTATNIEJ CHWILI
Powiatsuski24.pl zaprasza na naszą partnerską stronę - MalopolskaInfo24.pl oraz Telewizja Internetowa PowiatSuski24 po więcej informacji z regionu. Znajdziesz nas na Facebooku!
Dodano dnia 04.05.2016, 10:58
Piłkarski wtorek: relacje!

Wtorkowa kolejka nie była zbyt udana dla drużyn z naszego powiatu. Tempo, mimo wielu okazji, zremisowało w Paszkówce, Jałowiec przegrał z Nadwiślaninem Gromiec, Naroże podzieliło się punktami z Relaksem Wysoka, Babia Góra przywiozła punkt ze Spytkowic, a Lachy przegrały u siebie z Leskowcem Rzyki.  

Dąb Paszkówka – Tempo Białka 0:0
Tempo:
Kłapyta – Lenik, Bielarz (46.Sz. Marek), Mentel, M. Marek – Harańczyk (80. Ficek), Korba, Pacyga, Woźny – Goryl (72. Raczek), Młynarczyk.


Tempo miało sporo sytuacji, by rozstrzygnąć ten mecz, ale nic nie wpadło. W pierwszej połowie można wyróżnić trzy sytuacje. Po zagraniu Jakuba Korby, Sebastian Młynarczyk wyszedł sam na sam, ale piłka mu podskoczyła i jego strzał nie zagroził bramce. Później ten sam zawodnik uderzył „nożycami”, jednak minimalnie niecelnie. Podobnie było po mocnym strzale Korby. Po przerwie, Tempo miało kolejne sytuacje – bramkarz gospodarzy wybronił strzały Młynarczyka i Harańczyka. Po jednej z akcji, goście domagali się rzutu karnego. Popychany w polu karnym był Grzegorz Pacyga, ale sędzia nie zareagował.

- Mieliśmy w tym meczu dużą przewagę i wiele sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Boisko nie ułatwiało zadania, jednak nie jest to wytłumaczenie, bo dla obu stron było takie samo. Biliśmy głową w mur, dobrze graliśmy do „szesnastki”, później zawsze czegoś brakowało – powiedział kierownik Tempa, Mariusz Sałaciak.

Jałowiec Stryszawa – Nadwiślanin Gromiec 1:2
Bramka
: Sabliash

Jałowiec: Marosek – Szwed, Brytan, Szklarczyk, Biela – Sabliash, Świerkosz, Panov, Iciek – Kłapyta (65. Rakoczy), Starowicz.

- Rywale przeprowadzili dwie akcje i zdobyli dwie bramki. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1, ale tuż po zmianie stron Sabliash wyrównał z rzutu wolnego. Od tego momentu byliśmy lepszą drużyną. Dużo więcej działo się pod bramką gości, niż pod naszą. Oddaliśmy kilka strzałów, ale zabrakło precyzji. Niestety, w okolicach 70 minuty straciliśmy drugiego gola i punkty uciekły – podsumował kierownik Jałowca, Tomasz Steczek.

Naroże Juszczyn – Relaks Wysoka 1:1
Bramka:
M. Drobny

Naroże: Fidelus – R. Drobny, Gąstała, Kwaśniewski, Baziński (72. Lipka) – M. Ferek, Trybała, Kardaś, Ceremuga – M. Drobny, G. Ferek (78. Madziała).

Wynik po składnej akcji otworzył Marcin Drobny. Marcin Ferek zagrał do brata, Grzegorza, ten uruchomił Szymona Trybałę, który prostopadłym podanie obsłużył Marcina Drobnego. Napastnik Naroża umieścił piłkę w siatce. Chwilę później, Marcin Ferek stanął przed znakomitą szansą, otrzymał podanie od Piotra Kardasia, ale nieczysto trafił w piłkę i bramkarz nie miał problemów z interwencją. Tuż przed przerwą dogodnej sytuacji nie wykorzystał jeszcze Marcin Ceremuga, trafiając w słupek. Po przerwie Naroże straciło wyrównującą bramkę, a mogli jeszcze jedną, tyle że znakomicie w bramce spisał się Michał Fidelus. Gospodarze dwukrotnie ostemplowali poprzeczkę – strzały Grzegorza Ferka i Marcina Ferka.

- Mecz znakomicie się dla nas ułożył, bo już w pierwszej minucie objęliśmy prowadzenia, a chwilę później zmarnowaliśmy kolejną dobrą sytuację. Powinno być 2:0. Mecz mógł się podobać, dużo ładnych akcji. Jestem zadowolony z naszej gry, zagraliśmy najlepszy mecz w rundzie. Goście wysoko postawili poprzeczkę i jestem pewien, że jeszcze niejednemu urwą punkty. W całym spotkaniu graliśmy bardzo dobrze przez 75 minut, „przestaliśmy” kwadrans i właśnie wtedy rywale wyrównali. Po przerwie, poza golem mieli jeszcze jedną okazję, natomiast my aż trzy. Szkoda, że nie udało się zamienić ich na gole – powiedział trener Naroża, Jakub Jeziorski.

Astra Spytkowice - MKS Babia Góra 2:2
Bramki:
Panek, Cyzio - Choczyński, Ścieszka

Babia: Kachnic – Rzepka (80. Chrząszcz), Kudzia, Burliga, Ścieszka – Piątek, Wójtowicz (83. Mika), Stróżak (70. Kociołek), Magiera – Sumera, Choczyński.

Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy, po golu Panka. Babia miała przewagę, jednak nie wykorzystała swoich szans. Po przerwie było już lepiej. W 47 minucie, Dawid Choczyński doprowadził do wyrównania. Osiem minut później, Tomasz Ścieszka popisał się ładnym strzałem z rzutu wolnego, bramkarz był bez szans. Wyrównał Daniel Cyzio, po podaniu Tomasza Borowczyka.

- Dla nas ten punkt jest zwycięstwem. Goście z Suchej zaprezentowali się bardzo dobrze, mają fajną drużynę. My zagraliśmy chyba najsłabszy mecz w rundzie. Pierwszą bramkę zdobyliśmy po kontrze, a drugą po ładnej akcji. Tomasz Borowczyk zagrał prostopadle do Daniela Cyzio, a ten wygrał pojedynek sam na sam z bramkarzem – powiedział trener Astry, Piotr Balonek.

- Pierwsza połowa pod nasze dyktando. My graliśmy, a rywale strzelili gola. Taka jest piłka. Mieliśmy kilka szans, ale nic nie wpadło. Pierwsze dziesięć minut po przerwie przyniosło nam dwa gole. Najpierw Dawid Choczyński dobił strzał Rafała Magiery, a potem Tomasz Ścieszka pięknie przymierzył z rzutu wolnego. W okolicach 70 minuty mógł trafić po raz drugi, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W końcówce gospodarze doprowadzili do remisu i mecz zakończył się podziałem punktów – powiedział trener Babiej, Sławomir Bączek.

Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image