W sobotę do Suchej Beskidzkiej zjechali najlepsi zawodnicy z kraju i zagranicy, aby wspólnie ścigać się podczas kolejnej edycji Memoriału im. Henryka Łasaka. Przygotowana trasa była jedną z trudniejszych i wymagająca najwięcej umiejętności od kolarzy, a upał dodatkowo utrudnił zawodnikom ten wyścig.
W wyścigu wystartowały 23 grupy, w nich 123 zawodników. 13 kolarzy było z zagranicy. Start miał miejsce jak w minionych latach na suskim rynku i tu też znajdowała się meta. Pierwsze zawodnicy przejechali cztery okrążenia krótszą trasą po terenie Suchej Beskidzkiej. Miała to być dla nich rozgrzewka, aby potem już ostro wystartować trasą prowadzącą przez Zembrzyce, Tarnawę Dolną, Śleszowice, Tarnawę Górną, Krzeszów, Kuków, Stryszawę i ponownie Suchą.
Upał nie ułatwiał kibicowania, jednak mimo to na suskim rynku wiele osób dzielnie kibicowało przez cały czas trwania Memoriału. Na trasie również nie zabrakło osób dopingujących zawodników.
Na samym rynku czas uprzyjemniały atrakcje przygotowane dla zebranych tam osób. Nie zabrakło kapeli góralskiej, zumby w wykonaniu NordFit oraz pikniku przygotowanego specjalnie przez strażaków. Dużym powodzeniem cieszyła się deszczownia ustawiona przy karczmie Rzym. Okazała się idealną alternatywą na schłodzenie się nie tylko dla dzieci- dorośli również chętnie pod nią przechodzili. Imprezę na rynku poprowadził Piotr Jezutek, a zabezpieczeniem trasy i eskortą kolarzy zajęli się strzelcy z Jednostki Strzeleckiej 3031 oraz Stowarzyszenie Moto- Łaje.
Po godzinie 16 na mecie pojawił się cały peleton. Walka o pierwsze miejsce była zacięta do samego końca, jednak ostatecznie najlepszym okazał się Alois Kankovsky (Whirlpool Author). Dosłownie sekundę za nim linię mety przekroczył Vitaliy Butsa (Kolss BDC Team), a za nim Roman Maikina (Russia National Team).