29-letni mieszkaniec powiatu suskiego będąc pod wpływem alkoholu spowodował kolizję w Suchej Beskidzkiej i uciekł z miejsca zdarzenia. Został zatrzymany w Makowie Podhalańskim. Ze swojego postępowania będzie tłumaczył się przed sądem, gdyż grozi mu wysoka grzywna oraz kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Wczoraj (24.01. br.) tuż po godzinie 18, policjanci z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim otrzymali zgłoszenie o dziwnym zachowaniu kierowcy samochodu marki toyota, który porusza się drogą krajową w kierunku Makowa Podhalańskiego. Policjanci, zatrzymali wskazany samochód i sprawdzili stan trzeźwości kierującego. Mężczyzna „wydmuchał” 3 promile. Podczas dalszych ustaleń okazało się, że pojazd ten kilka godzin wcześniej brał udział w kolizji na terenie Suchej Beskidzkiej, a sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia.
Sprawa swój finał znajdzie w sądzie. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata uprawnień do kierowania nawet na 10 lat.
Zdecydowana i prawidłowa reakcja świadka widzącego budzące wątpliwości zachowanie kierowcy toyoty, być może przyczyniła się do uniknięcia kolejnej drogowej tragedii. Jazda pod wpływem alkoholu powoduje zagrożenie dla siebie, ale też i innych uczestników ruchu drogowego. Każdy, nawet anonimowo, może powiadomić najbliższą jednostkę Policji o takim fakcie.