Oszust podający się za pracownika banku poinformował kobietę telefonicznie, że jej oszczędności na koncie są zagrożone. 23-latka podała kody do konta bankowego, lecz po szybkim sprawdzeniu stanu swoich rachunków, zablokowała kredyt wzięty przez oszusta. Gdyby nie jej czujność straciłaby ponad 3 tys. zł.
25 listopada br. do Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim zgłosiła się 23-letnia mieszkanka powiatu suskiego, która złożyła zawiadomienie w związku z oszustwem na tzw. „pracownika banku”. Do kobiety zadzwonił fałszywy pracownik banku, który poinformował ją, że jej oszczędności mogą być zagrożone i że na jej dane, został zaciągnięty kredyt. By nie doszło do jego realizacji, nakłonił ją do zainstalowania na swój telefon aplikacji umożliwiającęj zdalny dostęp, a do sprawdzenia jego działania poprosił o przekazanie kodu, który przyjdzie z wiadomością. 23-latka zgodnie z instrukcjami podanymi przez oszusta, wykonała wszystkie czynności, ale zdążyła jeszcze wejść na swoje konto bankowe. Tam zauważyła, że jest złożony wniosek o udzielenie jej kredytu na kwotę ponad 3000 zł i pieniądze zostały już przelane na jej konto. Szybko skontaktowała się telefonicznie z bankiem dzięki czemu, poprzez blokadę bankowości nie doszło do wypłaty.
Policja apeluje o ostrożność w sieci. Gdy osoba podająca się za pracownika banku wymaga zainstalowania jakiegokolwiek oprogramowania lub aplikacji do zdalnej obsługi telefonu komórkowego, czy pulpitu – rozłącz się i najlepiej z innego aparatu zadzwoń do biura obsługi klienta banku. Nie udostępniaj telefonicznie nikomu swoich danych do logowania w internetowym systemie bankowości elektronicznej, nawet pracownikom banku. Nie autoryzuj przelewów, których sam nie wykonujesz. Każdą taką sytuację powinno się traktować jako próbę oszustwa.