W suskim ośrodku zdrowia, kilka minut po wizycie u lekarza, zasłabł mieszkaniec Stryszawy. Pomimo natychmiastowej reanimacji, mężczyzna zmarł.
W ubiegłym tygodniu w czwartkowe przedpołudnie, do lekarza w suskiej przychodni zgłosił się 65-letni mieszkaniec Stryszawy. Lekarz po przeprowadzeniu badań, celem dalszego leczenia, skierował pacjenta do szpitala.
Niestety mężczyzna już tam nie dotarł.
Chwilę później, gdy opuszczał budynek przychodni - zasłabł.
Natychmiast dwóch lekarzy podjęło akcję reanimacyjną. Na miejsce wezwano także karetkę pogotowia.
Niestety pomimo wysiłku lekarzy - pacjent zmarł.