24-letni kierowca BMW uciekał przed policyjnym radiowozem. Miał prawie 0,8 promila alkoholu w organizmie. Z kolei kierowca Opla miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a wydmuchał prawie 2,9 promila.
Wczoraj tj. 21 października, tuż po północy, policjanci zespołu patrolowo-interwencyjnego Komisariatu Policji w Jordanowie zauważyli pojazd, który na widok oznakowanego radiowozu zmienił kierunek jazdy. Policjanci postanowili zatrzymać pojazd, włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe. Kierowca bmw nie reagował jednak na polecenie policjantów. Zamiast zwolnić i zatrzymać się do kontroli, gwałtownie przyspieszył. Mundurowym udało się po kilku minutach zatrzymać samochód na prywatnej posesji. Gdy policjanci zbadali stan trzeźwości 24-latka, to okazało się, że miał prawie 0,8 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali prawo jazdy nietrzeźwemu kierującemu. Młody mieszkaniec naszego powiatu usłyszy zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości oraz niezatrzymanie się do kontroli. Za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
Przypominamy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami niezatrzymanie się do kontroli jest przestępstwem zagrożonym karą do 5 lat więzienia. Kierowca uciekający przed policją musi liczyć się także z zakazem prowadzenia pojazdów na okres od roku do 15 lat.
Tego samego wieczoru policjanci wydziału patrolowo-interwencyjnego Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej, zatrzymali do kontroli kierującego Oplem Astra. Badanie stanu trzeźwości 39-latka wykazało, że w jego organizmie buzuje prawie 2,9 promila alkoholu. W trakcie kontroli kierującego okazało się, iż posiada on do 2022 roku wydany przez sąd, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wydaną od 6 lat decyzję o cofnięciu uprawnień z powodów zdrowotnych. Dodatkowo pojazd, którym się poruszał, nie posiadał aktualnych badań technicznych dlatego, też został zatrzymany jego dowód rejestracyjny.
Kierowcy opla grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Musi się również liczyć z poważnymi konsekwencjami finansowymi, albowiem w takim przypadku sąd nakłada świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 10.000 złotych. Ponadto, ponieważ 39-latek wyrzucił swoje śmieci na chodnik, został za to ukarany mandatem karnym.