Miał być ogień na trybunach i ogień na boisku i był! Nic dziwnego skoro z jednej strony w suskim ringu drużyna, która notuje pięć zwycięstw na pięć prób. Wgniata w ziemię Libiąż, a inne drużyny przysparza o depresję. A z przeciwnej strony paka, której inflacja formy rośnie jak ceny produktów w polskich sklepach. Ten mecz mógłby się nie udać tylko wtedy, gdyby któraś z drużyn przykładowo zatrzasnęła się w szatni.
Pełne trybuny i znakomita atmosfera, mimo niesprzyjającej aury. Chyba każdy piłkarz na tym poziomie rozgrywek (i nie tylko) chciałby grać w takich spotkaniach. Przed meczem znacznie większa presja była na zawodnikach z Białki, którzy byli faworytem tego spotkania.
Wielu kibiców przekonywało przed meczem, że Babia Góra zaga defensywnie. Jednak wyjściowa "11" identyczna jak w ostatnim pojedynku ligowym z Kalwiarianką, wskazywała, że byli w błędzie. Pierwsze minuty to wiele chaosu i próba przejęcia inicjatywy przez oba zespoły. Najdogodniejszą sytuację dla gości miał
Pająk, jednak jego uderzenie głową broni
Kachnic. W odpowiedzi Janiczak w sytuacji sam na sam uderza w bramkarza.
Mecz wyrównany do momentu, gdy po raz kolejny suskiej drużynie przytrafiają się błędy. Najpierw niepewne podanie
Rzepki do
Miki, który w środku pola traci piłkę.
Adam Frączek zagrywa piłkę wzdłuż pola bramkowego, a sytuację zamyka
Mateusz Balcer i daje prowadzenie gościom. W 40 minucie meczu Rzepka daje się wyprzedzić
Puzikowi i jest już 2:0 dla Tempa.
Po przerwie gospodarze ruszyli z animuszem. Dwukrotnie próbował Janiczak, uderzał także
Wójtowicz. Trener gości miał wiele pretensji do swoich zawodników, że dali się stłamsić. Iskierkę nadziei w serca suskich kibiców wlał
Grzegorz Kmiecik w 86 minucie spotkania pokonując
Kopra. Jednak w doliczonym czasie gry wynik spotkania na 1:3 ustala
Zawada.
Tempo inkasuje kolejne 3 punkty i umacnia się na pozycji lidera. W drużunie Babiej Góry pozostał wielki niedosyt. O wyniku zadecydowały przede wszystkim indywidualne błędy. Suszanie nie załamują jednak rąk, okazja do rehabilitacji już w najbliższej kolejce, gdy podopieczni Kmiecika udadzą się na gorący teren do Chełmka. Natomiast lider z Białki podejmie u siebie Kalwariankę Kalwarię Zebrzydowską.
Babia Góra Sucha Beskidzka – Tempo Białka 1:3 (0:2)
Bramki:
Kmiecik - Balcer, Puzik, Zawada
Babia Góra: Kachnic – Rzepka, P. Burliga, J. Talaga (82′ Żmuda), G. Talaga (75′ Chrząszcz), Wójtowicz (65′ Kmiecik), Mika (50′ K. Burliga), Dyduch, Kubasiak (53′ Kociołek), Stróżak, Janiczak
Tempo: Koper – Ł. Balcer (68′ Bisaga), Mentel, Bryła, Gruca, Puzik, Młynarczyk, Rupa (84′ Wróblewski), Frączek, M. Balcer (75′ Zawada), Pająk (90′ Żak).