Na miejsce udał się patrol dzielnicowych z Suchej Beskidzkiej. Jeden z policjantów pozostał na zewnątrz budynku i rozmawiał z mężczyzną, a drugi pobiegł na drugie piętro budynku, celem udzielenia mu pomocy. Będąc w drzwiach pokoju, nawiązał rozmowę z mężczyzną, który był bardzo nerwowy, jednak po chwili mężczyzna zachwiał się i zaczął się niebezpiecznie zsuwać po daszku pod oknem. Dzielnicowy natychmiast podbiegł do okna, chwycił mężczyznę za nogę pod kolanem, a drugą ręką za ubranie pod szyją i wciągnął go do środka. Tam też pomocy choremu udzielił ratownik medyczny i pracownica ośrodka.
Uratowany przebywał w ośrodku dopiero od dwóch dni.