Śledczy uznali, że kobieta pomimo wcześniejszych kar, nadal dopuszcza się w szeregu przestępstw i wykroczeń, czym okazuje lekceważący stosunek do organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Wystąpili więc do sądu o zastosowanie najsurowszego środka zapobiegawczego, tym bardziej, że jeden z czynów – kradzież rozbójnicza, których się dopuściła, stanowi występek zagrożony karą pozbawienia wolności do lat 10.
6 listopada br. na terenie sklepu z odzieżą używaną w Makowie Podhalańskim, gdzie dokonała kradzieży kilku ubrań, żeby utrzymać się w ich posiadaniu używała przemocy wobec próbujących ją zatrzymać policjantów, czym chciała wymusić na nich zaniechanie czynności prawnej. W tym dniu kilka razy dopuściła się znieważenia funkcjonariuszy policji oraz naruszyła nietykalność jednego z nich. Po dwóch dniach ponownie została zatrzymana przez policję kiedy to z jednego ze sklepów w Makowie Podhalańskim kilkakrotnie wyniosła bez płacenia artykuły spożywcze i tekstylne na łączną wartość prawie 600zł. Na drugi dzień, czyli 9 listopada, w sklepie w Suchej Beskidzkiej dokonała kradzieży towaru na prawie 900zł, a następnie 13 listopada ze sklepu w Białce ukradła towar za ponad 700zł.
Zważywszy na ilość i wagę postawionych jej zarzutów, w połączeniu z uprzednią karalnością, może grozić jej wymierzenie surowej kary. Za najpoważniejszy z przedstawionych zarzutów grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Dziś Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej zamiast stosować środek zapobiegawczy, zdecydował o odwieszeniu kary 6-miesięcy pozbawienia wolności za poprzednie przestępstwa, a która to kara może zostać wydłużona po zakończeniu toczącego się postępowania.
info: KPP Sucha Beskidzka