Osoby te swoją postawą na boisku, wydają się stwarzać wrażenie ludzi tupu „nie podchodź do mnie”, ale jak wiadomo na murawie takowym trzeba być. W życiu prywatnym są miłymi, uśmiechniętymi chłopakami, z którymi przeprowadzenie wywiadu było prawdziwą przyjemnością. Było dużo śmiechu, żartów, a wszystko zostało ujęte poniżej.
Hobby poza piłką nożną:
Marcin: „Siłownia”.
Rafał: „Siłownia, tatuaże”.
Ulubiony klub piłkarski z Polski:
M: „Legia Warszawa”.
R: „Wisła Kraków”.
Ulubiony piłkarz będący Polakiem:
M: „Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek”.
R: „Radek Sobolewski, Arek Głowacki”.
Ulubiony trener będący Polakiem:
M: „Marcin Brosz, u którego miałem okazję przebyć kontrolne mecze”.
R: „Radek Sobolewski, Wiślak z krwi i kości”.
Mistrzem Polski zostanie (pytanie retoryczne):
M: „Legia Warszawa”.
R: „Wisła Kraków”.
Optymista, pesymista czy realista?
M: „Zdecydowanie optymista”.
R: „Również optymista”.
Moim osobistym bohaterem jest:
M: „Żona, która wytrzymuje treningi, mecze i to, że mnie nie ma wtedy w domu”. Nie żeby brat podpowiedział:) „Osobistymi bohaterami są również rodzice, którym zawdzięczamy z bratem praktycznie wszystko”.
R: „Niepodważalnie mama i jeszcze jedna postać ale historyczna - Witold Pilecki”. Tu nadmienić należy, że Rafał jest ogromnym patriotą. Na klatce piersiowej wytatuowany ma cytat wspomnianego Rotmistrza. „Starałem się tak żyć, abym w godzinę śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać”.
Na bezludną wyspę zabrałbym (trzy „rzeczy”):
M: „Żonę, TV, nc+ z pakietem Eleven”. Pani Joanno, trzeba przyznać, że Marcin bardzo często o Pani wspomina :)
R: „Przyjaciół, piłkę, a nie zabrałbym telefonu, żeby od niego odpocząć”.
Brat nie zabierze brata? Mogliby zbudować tratwę, ale w sumie pod ciężarem ich masy pewnie by zatonęła ;P
Gdybyś dostał roczny urlop i nie musiał pracować, co chciałbyś robić?
M: „Podróżować i większy czas poświęcać na siłownię”.
R: „Podróżować”.
Ile meczów piłkarskich w ciągu tygodnia oglądasz?
M: „Jak nie ma żony to dużo”.
R: „Tylko Wisłę”.
Nawet podczas naszego wywiadu w tle szedł mecz. Bezcenna reakcja była ze strony Rafała: „Puszczasz jakiś Betis zamiast Wisły”. Marcin odpowiedział: „Mogę Ci puścić Wisłę do 55 minuty”. :)
Wolisz przegrać w dobrym stylu, czy wygrać w kiepskim?
M: „Wygrać”.
R: „Wygrać”.
Najlepsze czasy spędziłem w…:
M: „Dalinie Myślenice, oraz Narożu Juszczyn”.
R: „Dalinie Myślenice, Hutniku Nowa Huta oraz w Narożu Juszczyn”.
Brat to najlepsze co mnie w życiu spotkało:
M: „Tak, tylko codziennie się kłócimy”.
R: Po chwili zawahania „Tak”. Panowie bali się reakcji kolegów z Naroża?:)
Mój zespół zajmie:
M: „Realnie patrząc trzecie miejsce”.
R: „Miejsce na podium”.
Ligę wygra:
M: „Babia Góra”.
R: „Babia Góra, Kmiecik robi dobrą robotę”.
W szatni Naroża największym „jajcarzem” jest:
M: „Marcin Ferek”.
R: „Był Michał Fidelus, obecnie Dominik Baziński”.
Naroże to nie ostatni klub, w którym będę grał:
M: „Nigdy nie wiadomo”.
R: „Raczej ostatni”.
Wrócę jeszcze na IV-ligowe boiska:
M: „Być może tak”.
R: „Nie, chyba, że z Narożem”.
A może z Tempo Białka?
M: „Na chwilę obecną nie”.
R: „Pomidor”. Mamy Cię!
Jestem w piątce najlepszych piłkarzy powiatu suskiego:
M: „Pomidor”.
R: „Tak”. Brawa za szczerość!
Najlepsza drużyna piłkarska w powiecie suskim (nie można podać swojej)
M: „Tempo Białka”.
R: „Tempo Białka”.
Najlepszy zawodnik powiatu suskiego (nie może być to zawodnik Naroża)
M: „Michał Wójtowicz oraz Grzegorz Kmiecik z Babiej Góry”.
R: „Piotr Bagnicki z Halniaka. Jak potrzeba to zrobi różnicę. Może grać wyśmienicie zarówno w obronie jak i w napadzie”.
Najlepszy trener z którym miałem okazję współpracować:
M: „Krzysztof Hajduk w Dalinie Myślenice”.
R: „Andrzej Paszkiewicz w Hutniku”.
Najlepszy piłkarz z którym miałem okazję grać na boisku:
M: „Artur Prokop, Ryszard Czerwiec”.
R: „Ryszard Czerwiec”. Obaj zgodnie stwierdzili, że: „Forma i sylwetka faceta, który wtedy miał ponad 40 lat jest do pozazdroszczenia”.
Co poszło nie tak na testach w I lidze?
M&R: „W Podbeskidziu, zabrakło nam Menadżera, który mógłby w naszym imieniu z działaczami porozmawiać. Po meczu kontrolnym, byliśmy pewni, że znajdziemy się przynajmniej na następnych treningach. Inaczej teraz byśmy to poukładali. Natomiast w Ruchu, kilku zawodników robiło różnicę: Rocki, Muszalik. Sami testowani szału nie robili, sporo odpadało, ale suma summarum klub po dwóch miesiącach nieco się rozpadł”.
Czego Wam życzyć?
M&R: „Zdrowia, bo to najważniejsze. Resztę sobie sami ogarniemy”.
Sebastian Kurpiel