Opublikowane na Powiat Suski Wiadomości: Sucha Beskidzka 24, Zawoja, Maków Podhalański, Jordanów, Stryszawa (https://www.powiatsuski24.pl/)

„Starałem się tak żyć, abym w godzinę śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać”. Bracia Drobny w gąszczu pytań!

Kończymy to co zaczęte, wydajemy to co obiecane, a więc Marcin i Rafał Drobny w ogniu pytań. Jak sobie poradzili? W czym się zgadzają, a czym się różnią? Który kibicuje Legii, a który Wiśle? Który jest ogromnym patriotą, a który wzorowym mężem? Jak na bliźniaków przystało wiele odpowiedzi będzie podobnych, a nawet takich samych. Zawsze jednak musi być jakieś „ale”.

Osoby te swoją postawą na boisku, wydają się stwarzać wrażenie ludzi tupu „nie podchodź do mnie”, ale jak wiadomo na murawie takowym trzeba być. W życiu prywatnym są miłymi, uśmiechniętymi chłopakami, z którymi przeprowadzenie wywiadu było prawdziwą przyjemnością. Było dużo śmiechu, żartów, a wszystko zostało ujęte poniżej.



Hobby poza piłką nożną:

Marcin: „Siłownia”.

Rafał: „Siłownia, tatuaże”.

Ulubiony klub piłkarski z Polski:

M: „Legia Warszawa”.

R: „Wisła Kraków”.

Ulubiony piłkarz będący Polakiem:

M: „Robert Lewandowski, Krzysztof Piątek”.

R: „Radek Sobolewski, Arek Głowacki”.

Ulubiony trener będący Polakiem:

M: „Marcin Brosz, u którego miałem okazję przebyć kontrolne mecze”.

R: „Radek Sobolewski, Wiślak z krwi i kości”.

Mistrzem Polski zostanie (pytanie retoryczne):

M: „Legia Warszawa”.

R: „Wisła Kraków”.

Optymista, pesymista czy realista?

M: „Zdecydowanie optymista”.

R: „Również optymista”.

Moim osobistym bohaterem jest:

M: „Żona, która wytrzymuje treningi, mecze i to, że mnie nie ma wtedy w domu”. Nie żeby brat podpowiedział:) „Osobistymi bohaterami są również rodzice, którym zawdzięczamy z bratem praktycznie wszystko”.

R: „Niepodważalnie mama i jeszcze jedna postać ale historyczna - Witold Pilecki”. Tu nadmienić należy, że Rafał jest ogromnym patriotą. Na klatce piersiowej wytatuowany ma cytat wspomnianego Rotmistrza. „Starałem się tak żyć, abym w godzinę śmierci mógł się raczej cieszyć, niż lękać”.

Na bezludną wyspę zabrałbym (trzy „rzeczy”):

M: „Żonę, TV, nc+ z pakietem Eleven”. Pani Joanno, trzeba przyznać, że Marcin bardzo często o Pani wspomina :)

R: „Przyjaciół, piłkę, a nie zabrałbym telefonu, żeby od niego odpocząć”.

Brat nie zabierze brata? Mogliby zbudować tratwę, ale w sumie pod ciężarem ich masy pewnie by zatonęła ;P

Gdybyś dostał roczny urlop i nie musiał pracować, co chciałbyś robić?

M: „Podróżować i większy czas poświęcać na siłownię”.

R: „Podróżować”.

Ile meczów piłkarskich w ciągu tygodnia oglądasz?

M: „Jak nie ma żony to dużo”.

R: „Tylko Wisłę”.

Nawet podczas naszego wywiadu w tle szedł mecz. Bezcenna reakcja była ze strony Rafała: „Puszczasz jakiś Betis zamiast Wisły”. Marcin odpowiedział: „Mogę Ci puścić Wisłę do 55 minuty”. :)

Wolisz przegrać w dobrym stylu, czy wygrać w kiepskim?

M: „Wygrać”.

R: „Wygrać”.

Najlepsze czasy spędziłem w…:

M: „Dalinie Myślenice, oraz Narożu Juszczyn”.

R: „Dalinie Myślenice, Hutniku Nowa Huta oraz w Narożu Juszczyn”.

Brat to najlepsze co mnie w życiu spotkało:

M: „Tak, tylko codziennie się kłócimy”.

R: Po chwili zawahania „Tak”. Panowie bali się reakcji kolegów z Naroża?:)

Mój zespół zajmie:

M: „Realnie patrząc trzecie miejsce”.

R: „Miejsce na podium”.

Ligę wygra:

M: „Babia Góra”.

R: „Babia Góra, Kmiecik robi dobrą robotę”.

W szatni Naroża największym „jajcarzem” jest:

M: „Marcin Ferek”.

R: „Był Michał Fidelus, obecnie Dominik Baziński”.

Naroże to nie ostatni klub, w którym będę grał:

M: „Nigdy nie wiadomo”.

R: „Raczej ostatni”.

Wrócę jeszcze na IV-ligowe boiska:

M: „Być może tak”.

R: „Nie, chyba, że z Narożem”.

A może z Tempo Białka?

M: „Na chwilę obecną nie”.

R: „Pomidor”. Mamy Cię!

Jestem w piątce najlepszych piłkarzy powiatu suskiego:

M: „Pomidor”.

R: „Tak”. Brawa za szczerość!

Najlepsza drużyna piłkarska w powiecie suskim (nie można podać swojej)

M: „Tempo Białka”.

R: „Tempo Białka”.

Najlepszy zawodnik powiatu suskiego (nie może być to zawodnik Naroża)

M: „Michał Wójtowicz oraz Grzegorz Kmiecik z Babiej Góry”.

R: „Piotr Bagnicki z Halniaka. Jak potrzeba to zrobi różnicę. Może grać wyśmienicie zarówno w obronie jak i w napadzie”.

Najlepszy trener z którym miałem okazję współpracować:

M: „Krzysztof Hajduk w Dalinie Myślenice”.

R: „Andrzej Paszkiewicz w Hutniku”.

Najlepszy piłkarz z którym miałem okazję grać na boisku:

M: „Artur Prokop, Ryszard Czerwiec”.

R: „Ryszard Czerwiec”. Obaj zgodnie stwierdzili, że: „Forma i sylwetka faceta, który wtedy miał ponad 40 lat jest do pozazdroszczenia”.

Co poszło nie tak na testach w I lidze?

M&R: „W Podbeskidziu, zabrakło nam Menadżera, który mógłby w naszym imieniu z działaczami porozmawiać. Po meczu kontrolnym, byliśmy pewni, że znajdziemy się przynajmniej na następnych treningach. Inaczej teraz byśmy to poukładali. Natomiast w Ruchu, kilku zawodników robiło różnicę: Rocki, Muszalik. Sami testowani szału nie robili, sporo odpadało, ale suma summarum klub po dwóch miesiącach nieco się rozpadł”.

Czego Wam życzyć?

M&R: „Zdrowia, bo to najważniejsze. Resztę sobie sami ogarniemy”.


Sebastian Kurpiel

Adres źródła: https://www.powiatsuski24.pl/sport/pilka-nozna/staralem-sie-tak-zyc-abym-w-godzine-smierci-mogl-sie-raczej-cieszyc-niz-lekac-bracia-drobny-w-gaszczu-pytan/xit