W niedzielę rano w płomieniach stanął jeden z domów w Marcówce.
Ogień pojawił się około godziny 8.40. Do akcji gaszenia drewnianego budynku wysłano około 40 strażaków.
Niestety po dojeździe strażaków na miejsce, pożar był już tak rozwinęty, że budynku nie udało się uratować, spłonął doszczętnie.
W wyniku pożaru poparzeń doznała mieszkanka domu. Kobietę z obrażeniami przewieziono do szpitala.
Prawdopodobną przyczyną pożaru była nieszczelność przyłącza do komina.