W miniony weekend podczas stryszawskiego Święta Zabawki Ludowej można było zarejestrować się po raz ostatni w ramach Akcji dla Marka Książka. W czasie trwania wszystkich 5 dni rejestracji potencjalnych dawców został pobity niezaprzeczalny rekord. W sumie w bazie DKMS zarejestrowało się 614 nowych osób, które wspomogą rzeszę potencjalnych dawców!
W miniony weekend zakończono akcję rejestracji potencjalnych dawców szpiku w bazie DKMS „Marek i inni potrzebują pomocy”. Dzięki córce Marka – Dagmarze Książek, która była główną inicjatorką wydarzenia oraz pozostałych osób zaangażowanych czynnie w powodzenie i realizację przedsięwzięcia możemy mówić o prawdziwym sukcesie. Fundacja zyskała 614 nowych potencjalnych bohaterów, którzy w razie konieczności będą mogli uratować życie swoim bliźniakom genetycznym na całym świecie.
Zarejestrować się można było w Wadowicach, dwa razy w Suchej Beskidzkiej, w tym podczas Dnia Dawcy Szpiku oraz w Makowie Podhalańskim podczas Biegu Ulicznego i w Stryszawie w trakcie dwóch dni trwania Święta Zabawki Ludowej. Odzew i chęć niesienia pomocy przeszedł najśmielsze oczekiwania a liczba osób, które w tym czasie zarejestrowały się daje powód do satysfakcji. Ogromny wpływ na to miały wolontariuszki i inicjatorki akcji, które nie czekały biernie przy stoliku DKMS na chętne osoby, ale aktywnie edukowały i namawiały uczestników wydarzeń. Dzięki temu zyskali nie tylko chorzy na białaczkę, ale również sami mieszkańcy, którzy mogli uzyskać odpowiedzi na nurtujące pytania dotyczące samego procesu przekazania szpiku.
Na świecie zarejestrowanych jest około 30 mln potencjalnych dawców. Szacuje się, że około 1,3 mln to Polacy. Co godzinę jedna osoba w Polsce dowiaduje się, że ma białaczkę. Choroba może dotknąć każdego z nas. Dla wielu chorych jedyną szansą na życie jest przeszczepienie szpiku lub komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Niestety wielu pacjentów wciąż nie znajduje zgodnego genetycznie dawcy. Nie trzeba dużo – wystarczy zarejestrować się w bazie potencjalnych dawców szpiku Fundacji DKMS i (kiedy będzie taka potrzeba) zgłosić się na niezbędne badania. Taka pomoc nic nie kosztuje a może uratować czyjeś życie.
SnS