Wygląda na to, że do historii przechodzi „wysypisko śmieci”, które przez lata rosło za budynkami w rynku Jordanowa.
Od lat informujemy czytelników o problemie jaki jest w Jordanowie ze śmieciami. Największe „wysypisko” urządzono za budynkami w centrum miasta. Jest to miejsce regularnych spotykań panów spożywających alkohol. Zresztą to co pozostawiają po sobie nie pozostawia złudzeń co do trunków, które były spożywane. Kolejne punkty regularnie zaśmiecane to tereny przy ogródkach działkowych, droga na Hajdówkę, brzeg rzeki.
Wczoraj pisaliśmy o akcji sprzątania terenu przy oczyszczalni zainicjowanej przez radnego Wacława Bednarza, a przeprowadzonej przez harcerzy i zuchów. Ten sam radny od lat zabiegał o wysprzątanie najbardziej szpecącego krajobraz śmietnika w samym centrum Jordanowa. Po wielu staraniach i apelach dzisiaj podstawiony został kontener. Śmieci było tak dużo, że niestety jeden kontener to za mało, dlatego w środę zostanie podstawiony kolejny.
Jeszcze rok temu Ratusz zapowiadał wojnę z zaśmiecaniem miasta.
- Zaczynamy od siebie i sprzątamy tereny, które możemy, czyli te należące do miasta i przy drogach. Jednak zaczniemy informować właścicieli prywatnych terenów o tym, że muszą uporządkować teren swojej nieruchomości jeśli mamy zgłoszenie, że na tym terenie znajduje się taki bałagan. Zastanawia mnie to, że są miejsca gdzie śmieci są wyrzucane regularnie całymi workami. Przywożone są na te same miejsca regularnie, a przecież można oddać każdą ilość śmieci normalnie – powiedziała podczas sesji w 2017 roku burmistrz Jordanowa, Iwona Bilska.
Niestety jak się okazuje, nawyki co niektórych ludzi są silniejsze i w ten sposób regularnie zaśmiecane są te same rejony Jordanowa.
SnS