Jak jeszcze oznakować drogę, żeby kierowcy tirów jakąc ulicą Błądzonka w Suchej Beskidzkiej, nie próbowali dojechać nią do Stryszawy?
Problem tirów, które wąskimi dróżkami przez Błądzonkę, próbują dojechać do Stryszawy znany jest od dawna. Kierowca tira jadąc od strony Wadowic skręca w kierunku Błądzonki, by najkrótszą drogą wyznaczoną przez nawigację, dojechać do Stryszawy. Kierowcy nie zwracają uwagi na stojące przy drodze znaki, tylko ślepo wierzą nawigacji, która w tym przypadku zapędza ich w kozi róg. Końcowy efekt takiego wyczynu jest taki, że tir na drodze blokuje się i kierowca ciężarówki musi się nieźle natrudzić żeby zawrócić swój pojazd.
Kilka miesięcy temu na wniosek suskiego radnego Janusza Siwica, w rejonie mostu na ulicy Beniowskiego postawiony dodatkowy znak, informujący o możliwości skrętu w lewo na drogę wojewódzką prowadzącą w kierunku Żywca.
Jak widać dodatkowy znak dla niektórych kierowców to jeszcze za mało i nadal próbują przez Błądzonkę dojechać do Stryszawy.