Andrzej Duda w wyborach prezydenckich w naszym powiecie cieszył się ogromnym poparciem. Na jego kandydaturę oddano 50,66 procenta głosów. W drugiej turze Andrzeja Dudę poparło 68,80 proc. wyborców w powiecie i 55,80 proc. w Suchej Beskidzkiej. W niedzielne popołudnie przyjechał do Suchej Beskidzkiej aby osobiście podziękować za okazane zaufanie i poparcie.
- Myślałem, że będziecie na mnie źli, bo jak trwała kampania, to nie dotarłem do Suchej. Proszę, żebyście mi tego nie pamiętali. Wychodzę z założenia, że lepiej późno niż wcale. Bardzo dziękuję, bo wiem, że miałem tutaj olbrzymie poparcie. Traktuję to jako ogromny wyraz zaufania i wyzwanie na przyszłość, żeby zrealizować to wszystko o czym mówiłem - powiedział prezydent i po raz kolejny zapewnił, że zrobi wszystko, by dotrzymać obietnic wyborczych – powiedział na początku swojej przemowy Prezydent.
Prezydent zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby podwyzszył się poziom życia każdego obywatela tak, aby nie było konieczności wyjazdów za granicę do pracy. Według jego zapewnień wtedy każdy obywatel swoje ambicje zyciowe i zawodowe bedzie mógł realizować w ojczyźnie i będzie za to godnie wynagradzany.
Przypomniał również o tym, że politycy muszą odbudować utracony szacunek i zaufanie w oczach obywateli - To jest wielkie zadanie. Jeśli pytamy, jak to się dzieje, że w Polsce frekwencja wyborcza jest tak niska, że w krajach na zachodzie Europy znacznie więcej ludzi w tych procesach demokratycznych bezpośrednio, osobiście uczestniczy, to myślę, że przyczyną tego złego zjawiska jest to, że ludzie nie wierzą politykom. Nie ufają im. -
Prezydent potwierdził również w Suchej nominację posła Szczerskiego na Ministra w Kancelarii Prezydenta – Potrzebuję w Kancelarii takich osób jak poseł Szczerski. Myślę, że zostanie on tutaj godnie zastąpiony.
Jak się okazuje Prezydent był dawniej często gościł w naszym powiecie jako harcerz. Jak zapewnił - bardzo miło wspomina tamte wizyty. Podziękował również za tak miłe i gorące przywitanie jakie zgotowały mu władze samorządowe oraz sami mieszkańcy.
SnS