W ubiegłym tygodniu na suskiej pływalni doszło do nietypowego zdarzenia. 14-osobowa grupa nie dopłacając około 200 zł za dodatkowy pobyt na basenie, opuściła pływalnię. O zaistniałej sytuacji powiadomiono policję.
W sobotę suski basen odwiedziła 14-osobowa grupa osób, dwie osoby dorosłe oraz 12 dzieci. Grupa, jak każdy klient pływali, wykupiła godzinny pobyt na basenie. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało, że z obcokrajowcami (prawdopodobnie Holendrami) będą jakieś problemy.Nieporozumienia rozpoczęły się w chwili, gdy turyści opuszczali basen, a kasjerka zażądała od nich dopłaty za dodatkowe 2 godziny pobytu na pływalni.Obcokrajowcy początkowo dawali do zrozumienia, że nie wiedzą o co chodzi, a gdy obsługa obiektu po angielsku wyjaśniła im zaistniały problem, to stwierdzili, że płacąc przy wejściu myśleli, że pokryli już wszystkie koszty swojego pobytu na basenie. W związku z tym nie zamierzają dopłacać.
Po tej wymianie zdań turyści opuścili pływalnię i odjechali dwoma samochodami.O zaistniałej sytuacji została powiadomiona suska policja, która wszczęła w tej sprawie postępowanie.