Policjanci, krótko po północy z soboty na niedzielę (28/29.01), przejeżdżając ul. Wolności w Makowie Podhalańskim, zauważyli na parkingu przy sklepie grupę 3-4 osób pochylającą się nad leżącym, któremu udzielana jest pomoc. Okazało się, że młody mężczyzna jest nieprzytomny, a karetka jest już w drodze.
Policjanci ustalili, że w jednej z wiosek k/Makowa Podhalańskiego odbywała się impreza 18-nastkowa, na której jeden z uczestników spożył nadmierną ilość alkoholu, w związku z czym dorośli opiekunowie podjęli decyzję o odwiezieniu go do domu. Kiedy jechali, to w samochodzie 17-latek zaczął wymiotować i dostał drgawek, więc zatrzymali się na parkingu i wezwali pomoc medyczną. Zanim jednak karetka przyjechała, chłopak stracił przytomność. Po kilku minutach został przewieziony do szpitala, gdzie trafił na OIOM, teraz jego życiu nie zagraża żadne niebezpieczeństwo.
W tym przypadku udało się uratować młodego mężczyznę, jednakże należy pamiętać, że alkohol nie może być spożywany przez osoby poniżej 18-go roku życia. Osoba, która sprzedaje, ale też rozpija małoletniego, dostarczając mu napoju alkoholowego, ułatwiając jego spożycie lub nakłaniając go do spożycia takiego napoju popełnia przestępstwo. Należy także pamiętać, że na rodzicach i opiekunach ciąży prawny obowiązek opieki nad dziećmi i nie dopuszczenie do spożywania alkoholu - informuje rzecznik prasowy suskiej policji Anna Gąsiorek-Rezler.