Chcieli skrócić sobie drogę i mogło się to źle dla nich skończyć. W trosce o swoje zdrowie wezwalia służby ratunkowe.
W środę około południa, mieszkaniec Wejherowa kierując się najkrótszą drogą wskazaną przez nawigację, chciał przejechać przez Makowską Górę. Jednak w pewnym momencie pokonując wzniesienie, jego VW wpadł w usypaną na poboczu zaspę śnieżną, wskutek czego pomimo długotrwałych prób, samochód nie mógł kontynuować dalszej jazdy. Zdesperowany kierowca w trosce o zdrowie podróżującej z nim rodziny, nie widząc innego rozwiązania, wezwał na pomoc służby ratunkowe.
Przybyli na miejsce strażacy i pogotowie ratunkowe przetransportowali podróżnych do Jachówki. Mieszkańcy pomorza byli mocno wychłodzeni, a dodatkowo jeden z mężczyzn uskarżał się na ból w klatce piersiowej.
Na szczęście całe zdarzenie miało szczęśliwy finał, ale biorąc pod uwagę dzisiejszą niską temperaturę, to ta podróż przez Makowską Górę mogłą się o wiele groźniej zakończyć.
Z uzyskanych przez nas informacji wynika, że przejezdność drogi przez Makowską Górę w okresie zimowym nie jest utrzymywana.
Wkrótce w Makowie Podhalańskim ma zostać postawiony znak drogowy, który będzie o tym informował.