Po południu wydobywający się dym z pustostanu, ściągnał na ulicę Wolności w Makowie Podhalańskim kilka zastepów strażackich.
Jak się okazało pożaru nie było, wydobywający się dym z budynku to efekt działania nieustalonych osób, które opalając kable próbowały pozyskać surowce wtórne. Sprawcy zamieszania słysząc zbliżające się wozy strażackie, zasypali ognisko śniegiem i uciekli z miejsca zdarzenia.