240 osób wzięło udział w drugim etapie tegorocznej akcji „Sprzątamy Beskidy z Polskim Towarzystwiem Tatrzańskim 2016”, który odbył się 21 maja 2016 r. w rejonie Babiej Góry.
Wśród 240 osób sprzątających szlaki w rejonie Królowej Beskidów, było tym razem 174 dzieci i młodzieży, a reprezentowali oni Oddział PTT w Bielsku-Białej, Koło PTT w Kozach, Szkolne Koło PTT „Diablaki” z Dąbrowy Górniczej, Oddział PTT w Chrzanowie wraz ze Szkolnymi Kołami z Jankowic, Chrzanowa (2 LO) i Libiąża, SKKT PTTK z Rybarzowic, LO im. K.K. Baczyńskiego z Kóz, Zespoł Szkolno-Przedszkolny z Międzyrzecza Górnego. Sprzątali także podopieczni Fundacji „Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia” z Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Żywcu, Centrum Wsparcia Dziecka i Rodziny „Przystań” z Pszczyny oraz Domu Dziecka w Oświęcimiu, a także pracownicy Grupy Kęty S.A.
Najtrudniejsze zadanie miała grupa bielska wspierana przez młodzież z Oświęcimia, która sprzątała okolice drogi z Zawoi na Krowiarki, wzdłuż której biegnie niebieski szlak. To właśnie tu zebrano zdecydowaną
większość z 5200 litrów śmieci, w tym między innymi kołpaki, tłumik, wycieraczkę, 3 opony (w tym jedną z traktora), 7 telewizorów, 3 worki kości zwierzęcych oraz łopatę.
Uczestnicy wycieczki z dofinansowanego przez Powiat Bielski cyklu „Na szczytach Beskidów”, a więc uczniowie z Międzyrzecza Górnego, Kóz i Rybarzowic sprzątali czerwony szlak z Przełęczy Lipnickiej na Babią Górę i z powrotem lub w przypadku kozian dalej przez Przełęcz Brona na Markowe Szczawiny. Podobną trasę porządkowały „Diablaki” z Dąbrowy Górniczej, którzy dodatkowo zbierali śmieci na Perci Przyrodników. Podopieczni Fundacji „Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia” sprzątali Górny Płaj oraz fragment czarnego szlaku z Markowych Szczawin do Zawoi, z kolei chrzanowianie w trzech osobnych grupach zabezpieczyli szlaki rozpoczynające się w Zawoi Czatoży, a więc czarny na Przełęcz Jałowiecką i żółty na Fickowe Rozstaje oraz zielony biegnący przez Małą Babią Górę. Grupy schodzące zielonym szlakiem do Zawoi Markowej zbierały też śmieci na tym szlaku. Uczciwie trzeba przyznać, że szlaki na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego są zadbane i choć wśród naszych dzisiejszych zdobyczy były m.in. buty, spodnie oraz skrzynka z rozbitymi butelkami po piwie, to naprawdę mocno trzeba było się naszukać śmieci.
Najmłodsi mieli z kolei tradycyjnie możliwość spotkania z leśniczym, który przekazał im wiele ciekawostek na temat życia lasu, a także pomógł zasadzić jedną, symboliczną jodełkę. Zwiedzono także wystawę stałą w budynku dyrekcji BgPN.
źródło: http://www.bielsko.ptt.org.pl/