Opublikowane na Powiat Suski Wiadomości: Sucha Beskidzka 24, Zawoja, Maków Podhalański, Jordanów, Stryszawa (https://www.powiatsuski24.pl/)

„Wiem, że tylko ciężką pracą dojdzie się do czegoś w życiu„

Powiat suski ma wielu inspirujących ludzi z niecodziennymi pasjami. Jednym z nich jest chłopak z Makowa Podhalańskiego, który został doceniony podczas Giewont Tattoo 2016. Z Zakopanego przyjechał z 3 nagrodami. Mowa o Sebastianie „Sesa” Sabatowskim.

Obecnie przyjeżdżają do „Sesy” ludzie z całej Polski, żeby wykonał dla nich tatuaż. Swój talent rozwija od lat, prezentując swoje prace na portalu społecznościowym. Sam jest bardzo skromnym człowiekiem, który unika szumu wokół swojej osoby. Jednak szersza publiczność mogła go poznać dzięki organizowanemu w Zakopanem Giewont Tattoo. Impreza przygotowana przez tatuatorów dla kolegów po fachu, była spotkaniem ludzi o podobnej pasji.
Podczas 3 dniowego wydarzenia wystawiało się około 50 wystawców z Polski i z zagranicy. Sebastian jako jedyny zdobył aż 3 nagrody.

- W zeszłym roku wysłałem do nich zgłoszenie, jednak nie dostałem odpowiedzi. W tym roku sytuacja się powtórzyła. Zobaczyłem plakat, że jest druga edycja. Jednak tym razem organizatorzy odpisali, że jeśli chcę się wystawić, nie ma problemu. Musiałem uzbierać kasę na wykupienie boksu oraz szukać kierowcy, który przewiezie mnie i moje graty na miejsce. Pomógł w tym facebook.

Z Zakopanego wrócił z nagrodami i uznaniem w kręgu tatuatorów. W kategorii Podhale zajął drugie miejsce. W kategorii Tatuaż Regionalny – trzecie, za kobietę z herbem Makowa Podhalańskiego. Kolejne trzecie miejsce zdobył za duży tatuaż na plecach.

- To było wielkie zaskoczenie dla mnie. Widziałem, że jest kategoria Tatuaż Tradycyjny, czyli taki w którego kierunku ja idę. Pomyślałem, że może się uda. Niestety miesiąc przed imprezą uległy zmianie pewne rzeczy. Wyrzucili moją kategorię (śmiech). Jednak pomyślałem, że jak już mam wszystko opłacone to jadę. No i się udało.


Jego droga do robienia tatuaży była długa. Zaczynał w czasach, kiedy w powiecie suskim nie było znanych tatuatorów i środowisk, w których można było rozwijać u młodego chłopaka taką niecodzienna pasję.

- Tatuaż był u mnie w domu - tata posiadał kilka, które były pamiątką z młodych lat. Tak więc z samymi tatuażami byłem oswojony od dziecka. Natomiast robienie tatuaży zainteresowało mnie, gdy dawno temu do Makowa przyjechał facet ze Stanów i miał maszynkę. Komuś tutaj robił właśnie jakiś tatuaż i ja chciałem zobaczyć jak to wygląda.

Po latach temat tatuażu wrócił do Sesy. Ponieważ zaczął sam szkicować i rysować, znajomi namawiali go, aby poszedł w tym kierunku.

- Nie ukrywam, że bałem się trochę tego. Jednak dostałem dodatkową kasę w pracy i kupiłem swoją pierwszą maszynkę. Aktualnie wykonuję tatuaż tradycyjny i w tym kierunku się rozwijam.

Codziennie piszą do niego ludzie, którzy chcieliby mieć tatuaż wykonany przez Sebastiana. Zainteresowani są jego stylem. Sam jest kolorowym ptakiem naszego regionu. Aktualnie tatuaż nie jest już czymś niezwykłym, raczej pozwala wyrazić ludziom swoją indywidualność.

- Kilka lat temu jak zacząłem tatuować siebie i znajomych, zdarzało się, że ludzie mnie pokazywali palcami. Jednak przestałem się tym przejmować. Ja nikomu nie mówię jak ma wyglądać, czy co ubierać, więc dlaczego mam się przejmować opinią innych?

Prywatnie jest bardzo skromnym chłopakiem, który nie lubi szumu wokół własnej osoby. Sebastian podkreśla, że jego pasja to wynik nie tylko zdolności, ale również ciężkiej i systematycznej pracy.

- Jeżeli sobie wybierzemy jakiś cel, to musimy włożyć w to całego siebie, całe swoje serce. Od dnia kiedy zacząłem tatuować, do dnia dzisiejszego, cały czas albo mam maszynkę w ręce, albo kredkę. Cały czas rysuję i myślę, że dzięki temu jestem tu gdzie jestem. Wiem, że tylko ciężką pracą dojdzie się do czegoś w życiu.

SnS

Adres źródła: https://www.powiatsuski24.pl/rozmaitosci/wiem-ze-tylko-ciezka-praca-dojdzie-sie-do-czegos-w-zyciu/zjy