Strażacy mają prawdziwe utrapienie z osobami wypalającymi trawy. Tylko dzisiaj była to przyczyna kilku interwencji strażaków. W Białce mężczyzna, któremu wypalanie traw wymknęło się z spod kontroli, trafił do szpitala w wyniku zaczadzenia.
Ta historia mogła się skończyć dramatycznie. Około południa strażacy dostali wezwanie do palącej się trawy w Białce. Mężczyzna, który je podpalił, próbował również gasić pożar. Niestety podczadził się i musiał zostać przewieziony do szpitala w Suchej Beskidzkiej.
To kolejna interwencja strażaków w przeciągu ostatnich kilku dni. Tym razem jednak mogło się to skończyć tragicznie.