Nie mają spokoju strażacy z naszego powiatu. Wczoraj wieczorem najpierw walczyli z żywiołem w Wieprzcu, a później zostali wezwani do pożaru w Bieńkówce. Dziś rano czerwony kur pojawił się w Palczy.
Trzy pożary w ciągu 12 godzin. Najpierw około godziny 17.35 żywioł zaczął szaleć w Wieprzcu. W płomieniach stanął dom i budynek gospodarczy. W wyniku pożaru spaleniu uległ dach na budynku gospodarczym oraz znajdujące się w nim maszyny i materiał opałowy. Na szczęście strażakom udało uratować się dom. Spaleniu uległa tylko część pokrycia dachowego. W akcji gaszenia uczestniczyło 76 strażaków.
O godzinie 21.55 strażacy zostali wezwani do pożaru w Bieńkówce. Ognień pojawił się na poddaszu budynku. Na szczęście straty nie są duże, gdyż już pierwsze zastępy OSP zażegnały niebezpieczeństwo. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, gdyż w związku z pożarem jeden z domowników źle się poczuł, a drugi na skutek upadku doznał urazu żeber.
Trzeci pożar wybuchł w piątek około godziny 5.15. w Palczy. Szalejący ognień zajął dach budynku mieszkalnego i znajdującej się w pobliżu stolarni. Na miejsce akcji skierowano 10 zastępów strażackich.
