W ciągu minionej doby suscy policjanci zatrzymali trzech nietrzeźwych kierujących. Wśród nich znalazł się 42-latek, który wybrał się w podróż, mając dwa promile w organizmie. Za swoje zachowanie będą tłumaczyli się przed sądem, gdyż grozi im wysoka grzywna i kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj (14 listopada br.) po godzinie 7:30 w Śleszowicach, policjanci z suskiej drogówki zatrzymali do kontroli samochód marki Opel. Badanie alkomatem siedzącego za kierownicą 33-latka wykazało ponad pół promila. 30 minut później, inny patrol z Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Suchej Beskidzkiej w Jordanowie zatrzymał do kontroli subaru. Siedzący za kierownicą 46-latek nie dał lepszego przykładu mniej doświadczonym kierowcom. Podczas badania jego stanu trzeźwości, urządzenie wykazało ponad 0,7 promila. Trzeci z kierujących poruszał się drogą krajową w kierunku Wadowic samochodem marki Mazda. Przed jego samochód miało wbiec dzikie zwierzę i w efekcie kierowca uderzył w przydrożne barierki ochronne. Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili stan trzeźwości kierowcy, którego wynik badania był dużo wyższy od poprzedników. Jak się okazało 42-letni mieszkaniec województwa opolskiego, wsiadł za kierownicę mazdy i ruszył w podróż, mając 2 promile alkoholu w organizmie.
Każdy z zatrzymanych nietrzeźwych kierowców wkrótce odpowie przed sądem za przestępstwo kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, za co kodeks karny przewiduję karę pozbawienia wolności do 2 lat i zakaz prowadzenia pojazdów nawet do 15 lat.
Policja przypomina, że niezależnie od orzeczonej kary, sąd obligatoryjnie orzeka świadczenie pieniężne w wysokości nie mniejszej niż 5 tysięcy złotych w przypadku osoby, która po raz pierwszy dopuściła się takiego czynu. W sytuacji, kiedy osoba po raz kolejny kieruje pojazdem w stanie nietrzeźwości, świadczenie pieniężne jest nie mniejsze niż 10 tysięcy złotych.