Separator amalgamatu – na ratunek środowisku naturalnemu w Unii Europejskiej
Jeśli gabinet stomatologiczny korzysta z wypełnień amalgamatu lub leczy zęby, które posiadają takie wypełnienia, jest zobowiązany do posiadania separatora amalgamatu (patrz na www.ekotu.pl/separatory-amalgamatu). Jest to urządzenie automatyczne, które odpowiada za wychwytywanie szkodliwego odpadu medycznego ze ścieków bytowych. Jest to najlepsza forma walki z emisją rtęci do środowiska. Usuwanie amalgamatu w miejscu jego wykorzystania jest bardo istotna – w skali makro, placówki dentystyczne rocznie produkują nawet do 4 ton rtęci. Wpuszczenie takiej ilości odpadu toksycznego do kanalizacji to katastrofa ekologiczna. Jak to się ma do zdrowia ludzkiego? No właśnie…
Separator amalgamatu nie zawsze jest warunkiem koniecznym. Od jego posiadania mogą odstąpić stomatolodzy, którzy w swojej praktyce wykorzystują inne rodzaje wypełnień, takie, które nie posiadają w składzie rtęci. Oprócz samego separatora amalgamatu powinno się posiadać w palcówce również pojemniki do przechowywania odpadu. Mimo, że amalgamat to odpad medyczny, nie przechowuje się go w pomarańczowym worku i nie jest on kierowany do spalania. Magazynowany amalgamat trzeba okresowo oddawać firmie, która zajmuje się unieszkodliwianiem odpadów niebezpiecznych. A to także kosztuje...
Fot. Separator Amalgamatu (www.ekotu.pl/Separator-amalgamatu-sedymentacyjny-ISG)
Dlaczego usuwanie amalgamatu jest ważne dla zdrowia ludzi?
Stomatolodzy podnoszą głos – to na nich spadnie największe obciążenie finansowe. Cena separatora amalgamatu to nawet około 10 tysięcy złotych, a kilka kolejnych tysięcy rocznie to sama eksploatacja tego urządzenia (serwis, wymiana filtra itd.). Jednak od decyzji Unii Europejskiej nie ma odwrotu. Powinniśmy odetchnąć z ulgą – to wielka szansa na zatrzymanie olbrzymiej ilości toksyny.
Rtęć w ściekach przybiera swoją najbardziej niebezpieczną formę, czyli metylortęć (w kontakcie z bakteriami). Niestety rtęć ma zdolności do akumulacji w środowisku, w tym w organizmach wodnych, czyli rybach i skorupiakach. Patrząc na typowy łańcuch pokarmowy, na którego końcu zlokalizowany jest człowiek, jest to poważne zagrożenie cywilizacyjne – zakumulowana w tkankach ryb rtęć z usuwania amalgamatu trafia ostatecznie do naszego organizmu. Konsekwencje? Bardzo niebezpieczne choroby autoimmunologiczne. Do najgorszych schorzeń można dodać również chorobę Alzheimera, Parkinsona czy chorobę Hashimoto. Rtęć jest także pierwiastkiem kancerogennym, powoduje najgorsze odmiany nowotworów oraz jest odpowiedzialna za bezpłodność.
Artykuł Partnera