Z OSTATNIEJ CHWILI
Powiatsuski24.pl zaprasza na naszą partnerską stronę - MalopolskaInfo24.pl oraz Telewizja Internetowa PowiatSuski24 po więcej informacji z regionu. Znajdziesz nas na Facebooku!
Dodano dnia 08.06.2018, 16:02
Pianki do ociepleń: kilka popularnych mitów
Pianki PUR do ociepleń, stosowane metodą natryskową na poddaszach i w formie płyt niemal dowolnie są metodą stosunkowo nową, więc o niektórych ich cechach wnioskuje się cały czas na podstawie symulacji. Znalazły już jednak wiele zastosowań i mnóstwo zwolenników, są też solidne dowody pozwalające obalić kilka mitów, które wokół ocieplania pianą już narosły.

Piana jest łatwopalna

Ten mit wyrasta z prawdziwych przesłanek – współczynnik bezpieczeństwa określony dla samej piany jest niższy niż dla styropianu lub wełny, jednak nie należy się tym przejmować z kilku powodów. Przede wszystkim dostępne są na rynku piany samogasnące, które pod względem bezpieczeństwa ppoż. nie różnią się od tradycyjnej izolacji. Po drugie, określanie palności samej piany ma walory jedynie akademickie. W wielu doświadczeniach wykazano, że dom z poddaszem ocieplonym natryskowo nie pali się szybciej ani gorętszym płomieniem niż dom ocieplony metodą tradycyjną. Jedynie w budynkach o najwyższej klasie ochrony mogą pojawić się drobne trudności z użyciem piany, ale i wówczas są one do rozwiązania, jeśli wykonawca zna się na rzeczy.

Piana jest toksyczna

Trudno powiedzieć, skąd wzięło się to przekonanie. W sieci pełno jest informacji o zawartych w pianie substancjach rakotwórczych i alergenach. Prawda jest taka, że teoretycznie pojedyncze cząstki, z których zbudowany jest poliuretan, mogłyby mieć negatywny wpływ na zdrowie, ale takie związki w pianie nie występują. Ani w czasie obróbki, ani nawet pożaru nie dochodzi do wydzielenia związków toksycznych w ilościach większych niż w przypadku styropianu lub wełny. Piana PUR jest całkowicie bezpieczna i w żadnym razie nie stanowi zagrożenia dla zdrowia użytkowników budynku.

Nie zapewnia takiej ochrony jak inne materiały

To, czy ocieplanie pianką jest równie skuteczne co ocieplanie wełną, czy może mniej lub bardziej, to kwestia naprawdę bardzo złożona. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby do porównania wybrać pianę o niskim współczynniku przenikalności i wełnę o wysokim, ale można zrobić też na odwrót. W sieci zwolennicy i przeciwnicy piany używają dowolnie wybranych przykładów, żeby uzasadnić swoje racje, ale ocena techniczna jest tu zupełnie jasna:

  • - technicznie możliwe jest stworzenie piany, która będzie lepiej chroniła przed utratą ciepła niż którykolwiek ze standardowych materiałów i takie piany są dostępne w sprzedaży;

  • - całkowita ochrona nie zależy tylko od izolacji, ale konstrukcji dachu, grubości warstwy izolacyjnej i ilości oraz wielkości mostków termicznych. Te ostatnie nie powstają przy natryskowym nałożeniu piany, ale o skuteczności izolacji dalej decyduje cała konstrukcja budynku, a nie tylko jeden element.


Piana może chronić gorzej od styropianu, tak samo albo lepiej. Jeśli użyć dobrej piany i fachowo ją nałożyć, to nie ma możliwości, aby taka izolacja była gorsza od standardowej – piana spełnia doskonale swoją funkcję, jeśli jest zastosowana zgodnie z zasadami określonymi przez producentów.

Artykuł Partnera