Z OSTATNIEJ CHWILI
Ruszyła modernizacja linii Sucha Beskidzka – Żywiec - czytaj na powiatsuski24.pl / Ulica Handlowa będzie czasowo nieprzejezdna - czytaj na powiatsuski24.pl / Wernisaż wystawy Bogumiły Leśniak pt. Beskidzkie Światy. Od Adwentu do Karnawału - czytaj na powiatsuski24.pl
Dodano dnia 22.02.2024, 09:48
Jesteś na diecie odchudzającej? Nie rezygnuj z burgerów!
Zrzucasz zbędne kilogramy, jesz mało, intensywnie trenujesz i ciągle czujesz głód? Na widok reklamy lokalu serwującego burgery czujesz, jak pęka Ci serce? A kto powiedział, że na diecie odchudzającej musisz rezygnować z burgerów? To mit! Poznaj sprytną sztuczkę, dzięki której raz w tygodniu zjesz pysznego burgera i wcale nie przytyjesz. Przeciwnie, dzięki temu trickowi pobudzisz organizm do intensywniejszej redukcji tkanki tłuszczowej!      

Ciągle na głodzie? To błąd!

Zacznijmy o tego, że skuteczne odchudzanie nie ma nic wspólnego z niedożywieniem. Nie chodzi o to, by jeść mniej. Chodzi o to, by jeść zdrowiej. Prawidłowy bilans kaloryczny jest niezwykle ważny. Najlepiej, by jadłospis na redukcję tkanki tłuszczowej opracował dietetyk. Specjalista uwzględni indywidualne potrzeby każdej osoby – wiek, płeć, intensywność aktywności fizycznej, stan zdrowia itp.

Choć zmniejszenie ilości kalorii dostarczanej organizmowi przyczynia się do spadku wagi, dla ludzkiego organizmu jest sytuacją nienaturalną. Mózg wprowadza go w coś w rodzaju stanu awaryjnego: dostaje mniej jedzenia, więc spowalnia metabolizm, aby nie głodować. To jedna z przyczyn nagłego zahamowania procesu odchudzania. Jednak stan ten można odwrócić. Pomogą w tym właśnie… burgery!

 

Cheat meal, czyli jak oszukać organizm burgerem

Jeden wysokokaloryczny posiłek w tygodniu może przywrócić organizm do stanu, w którym metabolizm działa prawidłowo. To tzw. cheat meal – danie, którym oszukujemy nasz mózg. Gdy zjadamy pysznego burgera, nasz przerażony dietą organizm wraca do normalnego stanu. Wzmaga się wtedy wydzielanie leptyny – hormonu tkanki tłuszczowej, który reguluje poczucie sytości. Dzięki temu wzmacnia się spalanie tłuszczu podskórnego, zwiększa termogeneza i przemiana materii.

 

Gdzie po burgera?

Aromatyczny, soczysty burger to przykład typowego cheat meal. Zjedzenie wysokokalorycznego posiłku nie oznacza, że musisz sięgać po jedzenie niezdrowe, nafaszerowane chemią i przyrządzone z mięsa gorszego sortu. Świeża wołowina najlepszego gatunku, samodzielnie wypiekana bułka bez chemii, mnóstwo sezonowych warzyw – wszystko to sprawia, że burger wprawdzie jest wysokokaloryczny, jednak dostarcza organizmowi mnóstwo cennych składników odżywczych.

Burgera możesz przyrządzić samodzielnie w domu lub udać się do sprawdzonego lokalu, znanego z wysokiej jakości dań. Takim lokalem jest Pasibus – miejsce na mapie Krakowa, którego misją jest zapewnienie gościom pożywnych burgerów z sezonowych składników pozyskiwanych od lokalnych dostawców. Pamiętaj, że na cheat meal możesz pozwolić sobie tylko raz w tygodniu – najlepiej więc zjedz je w wyjątkowej atmosferze, w klimatycznym lokalu serwującym niepowtarzalne burgery Kraków.

 

Przygotuj się na cheat meal

Pamiętaj, by na pierwszy cheat meal pozwolić sobie dopiero po około 2 tygodniach trwania diety odchudzającej. Soczystego burgera lub inny wysokokaloryczny posiłek zjedz w ciągu dnia, nie na noc. Lepiej też poprzestań na jednym burgerze – cheat meal nie powinien mieć więcej niż 1000 kcal.


Artykuł Partnera

Dodaj komentarz
Redakcja Portalu PowiatSuski24.pl informuje, że nie odpowiada za treść komentarzy użytkowników.
Portal zaznacza sobie prawo do usuwania komentarzy, bez uprzedzenia osoby komentującej. Pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy.
Captcha image