Metoda działania zatrzymanych była zaskakująca. Pod pretekstem skupu złomu, wchodzili na posesję. W momencie kiedy upewnili się, że domowników nie ma, szukali, schowanych najczęściej pod wycieraczkami, kluczy od budynków i wchodzili na tzw. pasówkę do mieszkania, skąd po penetracji pomieszczeń kradli pieniądze i biżuterię.
Tak też było w poniedziałkowe południe w Białce. Tym razem jednak mężczyźni mieli pecha, gdyż ich poczynania zauważyła sąsiadka, która obserwowała rabusiów przez okno. Kiedy weszli do środka domu, zadzwoniła do właściciela, który był w pracy, ale niedaleko swojego domu.
Właściciel wraz z kolegą błyskawicznie zjawili się na swojej posesji i ujęli dwóch mężczyzn, którzy penetrowali mieszkanie. Następnie powiadomili policję.
Policjanci ustalili, że zatrzymani mężczyźni, w wieku 30 i 32 lata, byli w przeszłości już karani za podobne przestępstwa oraz odbywali karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa. Co wskazuje, iż działali w warunkach recydywy.
Równocześnie inni policjanci przejeżdżający przez Białkę, zauważyli siedzącego w zaparkowanym samochodzie mężczyznę, który jak się okazało był pomocnikiem zatrzymanych włamywaczy. 46-latek pełnił rolę kierowcy. Zwykle oczekiwał nieopodal miejsca włamania i na znak dany przez kolegów podjeżdżał zabierając ich z łupem.
Podczas włamania w Białce sprawcy zabrali jedynie pieniądze w kwocie 110 zł.
W trakcie dalszych wyjaśnień policjanci ustalili, że zatrzymani już wcześniej pojawili się w powiecie suskim. Dokładnie 17 czerwca br przyjechali do Zawoi, gdzie weszli do niezamkniętego domu, skąd skradli pieniądze i biżuterię za niespełna 1500zł.
Zatrzymani mężczyźni, którzy są mieszkańcami powiatu tarnowskiego, przyznali się zarówno do włamania w Białce jak i do kradzieży w Zawoi. Dziś Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej na wniosek prokuratora zastosował wobec dwóch włamywaczy środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztu. Policjanci sprawdzają, czy mają oni jeszcze na sumieniu inne nierozliczone czyny.
Policjanci apelują o odpowiednie zabezpieczenie mieszkań, nie pozostawianie kluczy w miejscach oczywistych, na przykład pod wycieraczką, bo na to liczą złodzieje. Zdarza się, że wychodząc na chwilkę z domu porozmawiać z sąsiadem, czy do poblisiego sklepu, pozostawiamy dom bez opieki, niejednorotnie otwarty. To wykorzystują osoby takie jak opisani sprawcy.
Bądźmy też uważni, interesujmy się kiedy w obrębie naszych posesji pojawiają się obce osoby, chcące nam coś sprzedać lub od nas kupić.
Jeśli coś nas zaniepokoi należy powiadomić Policję dzwoniąc na nr alarmowy 997 i zapamiętać jak najwięcej szczegółów /np. wygląd podejrzanej osoby, markę i kolor samochodu, jego numer rejestracyjny, itp/.
Dodano dnia 01.07.2016, 08:28
Włamywacze recydywiści zatrzymani w Białce
Dodaj komentarz