Zdarzenie rozegrało się w Wielkanoc około godz. 21.00 kiedy to trzej strażacy ochotnicy, którzy przybyli do remizy w Toporzysku na wezwanie do pożaru, oczekując na sygnał do wyjazdu drugiego samochodu służbowego, zobaczyli jak od strony Jordanowa jedzie samochód marki citroen, po czym zatrzymuje się jakby uległ awarii, a kierujący po wyjściu z pojazdu otworzył pokrywę silnika i zagląda do środka. Jeden ze strażaków wsiadł do swojego samochodu i podjechał, aby udzielić ewentualnej pomocy.
Kiedy mężczyzna zobaczył podjeżdżający samochód to wsiadł do swojego pojazdu i usiłował odpalić – bez skutku. Gdy strażak podszedł bliżej do Citroena to przez otwarte okno, wyczuł od mężczyzny alkohol, dlatego chciał wyciągnąć kluczyki ze stacyjki, ale ich tam nie było.
Wtedy bez namysłu zadzwonił do Komisariatu Policji w Jordanowie zgłosić fakt pijanego kierującego. Do przyjazdu policjantów wraz z dwoma kolegami uniemożliwił oddalenie się z miejsca kierowcy citroena. 25-latek „wydmuchał” ponad 1,70 promila alkoholu. Policjanci stwierdzili też, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami, nie posiada aktualnej polisy OC, aktualnego przeglądu pojazdu, jak również nie powiadomił odpowiedniego organu o nabyciu pojazdu.
Mężczyzna odpowie za kierowanie pod wpływem alkoholu, za co grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności, a w sprawie wykroczeń sporządzony zostanie wniosek do sądu.