Pierwszy z kierujących został zatrzymany do kontroli w piątek (20.09.br.), po godzinie 20. 32-letni mieszkaniec powiatu żywieckiego kierując fordem na ulicy Role w Suchej Beskidzkiej, nie zwracał uwagi na znaki drogowe i w miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, jechał 101 km/h. Dzień później, w sobotę w Wysokiej, 35-letni kierujący fordem rozpędził się jeszcze bardziej. Zanim został zatrzymany przez policjantów, poruszał się z prędkością 110 km/h w miejscu, gdzie dozwolona prędkość to maksymalnie 50 km/h.
Kolejnym tego dnia spieszącym się obywatelem, był 27-letni mieszkaniec powiatu suskiego poruszający się volkswagenem. W jego przypadku, przed zatrzymaniem do kontroli na ulicy Wolności w Makowie Podhalańskim, policyjny pomiar prędkości wykazał 121 km/h w miejscu, gdzie jest ograniczenie do 50 km/h.
W niedzielne popołudnie pojawili się kolejni kierowcy, którzy nie przywiązywali uwagi do bezpieczeństwa i znaków drogowych. 38-letni kierowca motocykla triumph poruszał się po Zembrzycach z prędkością 125/km/h. W tej samej miejscowości policjanci zatrzymali jeszcze jednego kierowcę motocykla, który jak poprzednicy poruszali się po drodze stanowczo za szybko. 31-letni kierowca yamahy poruszał się z prędkością 111 km/h/. W Krzeszowie 36-letni kierowca samochodu marki Fiat, w miejscu, gdzie jest ograniczenie prędkości do 50 km/h pędził z prędkością 102/km/h.
Ostatnim kierującym, który nie stosował się do znaków ograniczających prędkość, był 44-letni mieszkaniec powiatu oświęcimskiego. Na ulicy Wolności w Makowie Podhalańskim poruszając się samochodem marki Hyundai, rozpędził się do 134 km/h w miejscu, gdzie jest ograniczenie do 50 km/h. W każdym z opisanych przypadków prawo jazdy każdego z kierowców zostało zatrzymane.
Po raz kolejny apelujemy o rozwagę i odpowiedzialność. Brawurowe i ryzykowne zachowanie kierowców na drodze może doprowadzić do tragedii.