Kompletnie pijany mężczyzna był sprawcą zdarzenia, do którego doszło w poniedziałek w Suchej Beskidzkiej. Ten rekordzista miał 3,7 promila w wydychanym powietrzu. Niewiele mniej wykazał alkomat mieszkańcowi Katowic, który został potrącony przez samochód w Suchej Beskidzkiej.
W poniedziałek około godz. 11.25 na ul. Mickiewicza, mężczyzna pchający wózek ręczny załadowany złomem, przygotowując się do przejścia na drugą stronę ulicy, uderzył wystającymi z wózka elementami w przejeżdżający ulicą samochód Chevrolet Aveo. Mężczyzna miał w organizmie prawie 3,70 promila alkoholu. Został przewieziony do izby wytrzeźwień.
Kilka godzin później doszło do kolejnego zdarzenia z udziałem nietrzeźwej osoby. Około godz. 15.20 na ul. Billy Wildera w Suchej Beskidzkiej kierujący samochodem Mitsubishi Carisma potrącił 37-letniego mieszkańca Katowic, który przechodził od lewej strony przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. Pieszy trafił do szpitala, na szczęście nie doznał poważnych obrażeń, ale wiadomo, że miał w organizmie ponad 3,40 promila alkoholu. Dokładne okoliczności wyjaśnia policja, na chwilę obecną nie ma rozstrzygnięcia co do winy.
Jeszcze tego samego dnia o godz. 16.35 na ul. Mickiewicza, przy wyjeździe z parkingu sklepowego, doszło do zderzenia jadącej chodnikiem rowerzystki z wyjeżdżającym z parkingu samochodem Renault Megane. Rowerzystka nie doznała obrażeń. Uczestniczki odmówiły przyjęcia mandatów, dlatego zostanie sporządzony wniosek o ukaranie do sądu.