Do dwóch podobnych zdarzeń doszło praktycznie w tym samym czasie. Zarówno w Kukowie jak i w Skawicy zapaliła się sadza w kominie. Co robić, aby nie dopuścić do pożaru?
Około godziny 15 w Kukowie i Skawicy zawyły syreny straży pożarnej. Na miejscu okazało się, że pali się sadza w kominie. Strażacy przybyli na miejsce bardzo szybko opanowali sytuację i skończyło się jedynie na strachu.
Mimo, iż wszyscy czekamy już na wiosnę pamiętajmy, że sezon grzewczy nie skończy się tak szybko.
O pożarze sadzy mówimy, gdy dochodzi do zapalenia się nagromadzonych wewnątrz przewodu kominowego pozostałości po pracy urządzenia grzewczego, czyli sadzy. Powstaje ona w wyniku niepełnego spalania się różnych materiałów stałych, jak np. mokrego drewna, śmieci i odpadów komunalnych, których nie można utylizować w ten sposób.
Do pożaru sadzy dochodzi najczęściej w okresie jesienno-zimowym, gdy urządzenia grzewcze pracują wiele godzin bez nadzoru. Bezpośrednią przyczynę tego zjawiska należy upatrywać w zaniedbaniach, których dopuszczają się właściciele lub zarządcy budynków w kwestii regularnego czyszczenia przewodów dymowych i spalinowych. Pośrednio do pożaru sadzy przyczynia się także niewłaściwa eksploatacja urządzeń grzewczych, np. wrzucanie do pieca materiałów o złożonym składzie chemicznym, jak np. śmieci. Nie powinno się ich palić nie tylko ze względów ekologicznych. Wytwarzają one wiele sadzy, która osiada na wewnętrznych ściankach komina i niewyczyszczona stanowi poważne zagrożenie dla mieszkańców domu.
Warto też przestrzec osoby, które chcą pozbyć się sadzy z komina poprzez jej podpalenie. Jest to bardzo niebezpieczne i surowo wzbronione działanie, gdyż nawet niewielka ilość płynów łatwopalnych może spowodować wybuch sadzy, a w konsekwencji poważne straty, a nawet śmierć użytkownika komina.
Naprawdę trudno tego nie zauważyć. Pożarowi sadzy w kominie towarzyszy bardzo głośny szum spowodowany gwałtowną reakcją spalania w przewodzie kominowym. W niektórych przypadkach z komina dobywają się płomienie ognia, strzelają z niego iskry ognia oraz gęsty, ciemny dym. Wysoka temperatura podczas pożaru sadzy doprowadza często do rozszczelnienia komina, co w konsekwencji może spowodować zapalenie się poddasza i pomieszczeń przylegających do przewodów spalinowo-dymowych. Przy uszkodzeniu komina może dojść nawet do rozprzestrzenienia się ognia na cały budynek. Pęknięty komin stwarza także niebezpieczeństwo zaczadzenia mieszkańców budynku.
Jeżeli już dojdzie do pożaru sadzy w kominie, należy niezwłocznie wezwać Straż Pożarną, dzwoniąc pod numer 998 lub 112, informując szczegółowo dystrybutora o aktualnej sytuacji. Powinniśmy także wygasić ogień w piecu lub kominku oraz zamknąć dopływ powietrza do tych urządzeń. Uwaga! Absolutnie nie wolno wlewać do palącego się komina wody, gdyż grozi to jego rozerwaniem!