Strażacy użyli ciężkiego sprzętu hydraulicznego, żeby uwolnić poszkodowanego mężczyznę z wraku pojazdu.
W działaniach poza policją i Pogotowiem Ratunkowym brały udział zastępy Straży Pożarnej z JRG Sucha Beskidzka oraz OSP Grzechynia.
Wszystkie okoliczności zdarzenia wyjaśnia Policja.
Aktualizacja:
W niedzielę o godzinie 12.25 dyżurny Policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że w miejscowości Grzechynia jadący samochodem marki VW Golf może być pod wpływem alkoholu. Skierowany na miejsce patrol z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim, w trakcie penetracji terenu zauważył wbity w przydrożne drzewo samochód osobowy.
Policjanci natychmiast podjęli akcję ratunkową, ale ze względu na to, iż pojazd znajdował się częściowo w powietrzu, nie zdołali wyciągnąć kierującego z pojazdu, który był zaklinowany i nie dawał oznak życia.
Na miejsce przybyli strażacy, którzy ustabilizowali samochód i wyciągnęli kierującego. Mężczyznę reanimowano do przybycia załogi karetki pogotowia. Niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych 38-latkowi. Na miejscu obecny był prokurator, który polecił zabezpieczyć do oględzin z udziałem biegłego pojazd VW Golf oraz zwłoki mężczyzny, celem przeprowadzenia sekcji.
Przyczynę wypadku oraz okoliczności badają policjanci z KP Maków Podhalański pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Suchej Beskidzkiej.